Testerzy relacjonują

Z CrossForce na trocie i łososie

SPIS TREŚCI

Pod koniec lipca 2016 roku do mojej niemałej już kolekcji wędzisk dołączył spinning z serii CXT, a mianowicie CrossForce CF-X długości 2.75 m, c.w. 7 - 28 g, akcja X-Fast.

Jakie było moje pierwsze wrażenie, zaraz po wyjęciu wędziska z pokrowca? Dosłownie poraziła mnie niesamowita lekkość (tylko 158 g!!) wędziska. Byłem mocno poruszony, przecież to wędzisko ma 275 cm i ciężar wyrzutu do 28 g, czyli to niezły standard rzeczny a jednak taki lekki. Wygląda na mocny, którym można rozegrać pojedynek z waleczną rybą w nurcie. Moją uwagę zwrócił również nietypowy uchwyt kołowrotka i nowy system zbrojenia wędki. No, nieźle, pomyślałem. Ale wszystkiego o kiju dowiem się nad wodą, na moich trociach i łososiach.

Pierwsza wyprawa nad rzekę. Po oddaniu kilku kontrolnych (niejako zapoznawczych z wędziskiem) rzutów wiem, że kij jest świetny! Po kilkunastu minutach wędkowania zacinam i ląduję w podbieraku wściekle walczącą troć i już wiem, że CrossForce jest po prostu REWELACYJNY!

O czym już wspomniałem, kołowrotek mocuje się w nietypowym uchwycie – jest to uchwyt Fuji, z nakręcaną śrubą dociskową „od góry”. W pierwszych chwilach, podczas zapoznawania się z nowym nabytkiem, podszedłem do tej innowacji z dużą rezerwą. Teraz, po zakończeniu sezonu łososiowego i kilkunastu dniach spędzonych z CF-X nad rzekami, mogę z przekonaniem stwierdzić, że to najwygodniejszy uchwyt kołowrotka, jaki do tej pory miałem w licznych używanych wędziskach spinningowych.

Na zdjęciu wędzisko CrossForce.   CXT to rodzina wędzisk o niespotykanej kombinacji cech: różnorodność akcji – od dość wolnej (medium slow) po bardzo szybkie (extra fast);  smukłe blanki o dość grubych ściankach, ale o mniejszym niż standardowo otworze wewnętrznym; łatwość rzucania zarówno lekkimi jak i średniociężkimi przynętami; pełne ugięcie pod obciążeniem, dające pewny hol z bardzo małym odsetkiem traconych ryb; konstrukcja blanków dostosowana do potrzeb rynku Polski i Europy, ale mocno oparta na tendencjach dominujących obecnie na rynku japońskim.

27-87-213

 

 Minnow - mimo, iż jest to jedna z najstarszych rodzin przynęt SALMO, wielu wędkarzy na całym świecie wciąż odkrywa nowe możliwości tego klasycznego woblera. Wszystkie przynęty z tej rodziny charakteryzuje niezbyt szeroka akcja o dość dużej częstotliwości. Szczególnie zalecany do połowu: szczupak, sandacz, okoń, boleń, pstrąg. Minnow - mimo, iż jest to jedna z najstarszych rodzin przynęt SALMO, wielu wędkarzy na całym świecie wciąż odkrywa nowe możliwości tego klasycznego woblera. Wszystkie przynęty z tej rodziny charakteryzuje niezbyt szeroka akcja o dość dużej częstotliwości. Szczególnie zalecany do połowu: szczupak, sandacz, okoń, boleń, pstrąg.Executor - propozycja dla zwolenników tradycji. Sprawdzony kształt, niezawodna ogonowo – boczna praca to argumenty, które każdego pasjonata spinningu powinny skłonić do wypróbowania jednej z przynęt z rodziny EXECUTOR. Składają się na nią cztery rozmiary pływających woblerów w wersjach Shallow Runner i Super Deep Runner. Szczególnie zalecany do połowu: Szczupak, sandacz, pstrąg, troć, okoń.Executor - propozycja dla zwolenników tradycji. Sprawdzony kształt, niezawodna ogonowo – boczna praca to argumenty, które każdego pasjonata spinningu powinny skłonić do wypróbowania jednej z przynęt z rodziny EXECUTOR. Składają się na nią cztery rozmiary pływających woblerów w wersjach Shallow Runner i Super Deep Runner. Szczególnie zalecany do połowu: Szczupak, sandacz, pstrąg, troć, okoń.A teraz kilka słów o przelotkach. Według specyfikacji CF-X „ubrany” jest w oryginalne SiC-ki firmy Fuji. Pierwsza przelotka (tzw. wejściowa) ma stosunkowo dużą średnicę, każda następna jest dużo mniejsza, w części szczytowej zainstalowano przelotki o małej średnicy i bezpośrednio „opierają” się o blank wędziska. Taki system zbrojenia połączony z szybkim, ale progresywnym blankiem daje niesamowitą frajdę nie tylko podczas zarzucania (efekty zarzucania, czyli precyzja, dynamika itd.), również z samego wykonywania rzutu; przynęty fruną dokładnie tam, gdzie chcę. Uzyskiwane odległości jak i celność podawanych przynęt są dużo większe, niż uzyskiwane osiągi podczas spinningowania wędkami z tradycyjnym zbrojeniem. Do CrossForca zakładam kołowrotek o masie ok. 270 g, który idealnie wyważa cały zestaw.