Maj to miesiąc szczególny w naszym kalendarzu. Dla wielu z nas, szczególnie tej ciepłolubnej części wędkarskiej braci, to w ogóle początek wędkarskiego sezonu.
Tu można zaobserwować wyraźny podział pomiędzy zwolenników srebrnych, rzecznych torped (boleni) a miłośników zębatych szczupaków. Gdy wiosenne przybory często uniemożliwiają terminowe rozpoczęcie boleniowych łowów, świetną alternatywą będzie wypad na wodę stojącą w poszukiwaniu „kaczodziobych”. Moją ulubioną metodą połowu jest wtedy ciężka odmiana castingu. Najchętniej sięgam po typowe glidery, a więc przynęty poruszające się charakterystycznymi zakosami. Do ich przedstawicieli zaliczyć można kultowego już Slidera oraz Sweepera, a także Jerky (V-Lures), jako ich miękką alternatywę. To prawdziwe pewniaki na wiosenne (i nie tylko) łowy. Szczególnie na początku sezonu łowienie tymi przynętami jest bardzo efektywne (a niekiedy efektowne), kiedy wygłodniałe ryby trzymają się pasa przybrzeżnej roślinności wynurzonej i płycizn porośniętych moczarką i rdestem, tworzących słynne szczupakowe łączki. Leniwie kolebiąca się duża przynęta jest kąskiem, jakiego nie przepuści żadna czatująca w zielsku szczupacza „mamuśka”.
Odpowiedni sprzęt BBJ
Aby komfortowo podać, a następnie poprowadzić dużą i ciężką przynętę, potrzebujemy odpowiedniego sprzętu. Najwygodniejszy jest zestaw castingowy, a więc wędzisko z pazurem i multiplikatorem w uchwycie. Wędka powinna być krótka i odpowiednio mocna, ale o progresywnym ugięciu, tak wymaganym do amortyzacji dynamicznie walczącej ryby. Wszystkie te cechy posiada spinning cast Big Bait Jerk, który w połączeniu z niskoprofilowym Team Dragon Big Bait MF250iL stanowi zestaw, który nie dość, że pozwala bez zmęczenia łowić przez wiele godzin, to jednocześnie gwarantuje niezawodność podczas holu nawet największego okazu.
Z pozoru drobne akcesoria
Pamiętajmy jednak, że zestaw ma wytrzymałość jego najsłabszego ogniwa. Dlatego także przywiązujmy wagę do detali, jak dobrej jakości plecionka (minimum 0,20 mm), wysokiej jakości przypony stanowiące bardzo ważny element zestawu. Właściwy przypon nie tylko chroni przed utratą przynęty z powodu przegryzienia plecionki ostrymi zębami szczupaka, ale także, dzięki swej odpowiedniej sztywności, pomaga w odpowiedniej prezentacji przynęt. Tu podzielę się z Wami swoim kolejnym pewniakiem, to przypony Titanium Braid w serii Big Game, z mocną agrafką Spinn Lock. W skład przyponu m.in. wchodzi plecionka 7 włókien tytanowych, która według katalogowego opisu jest „niezniszczalna” i… uwierzcie, taka jest! Przed swoim pierwszym wypadem do Szwecji, a było to 7 lat temu, kupiłem 3 sztuki tych przyponów i mam je do dzisiaj! Wyholowały masę ryb, a nie widać po nich oznak zużycia dyskwalifikujących je do dalszego użycia. Nie odkształcają się, nie pękają i nie rozwarstwiają – to najważniejsze i długowieczne cechy. Warto pamiętać, że szukając szczupaków łowi się mocnym zestawem również w roślinach, więc posiadając wędkę w mojej konfiguracji zaczepy stają się nam niestraszne.
Przynęta
I tak oto dotarliśmy do zakończenia naszego zestawu, jakim jest przynęta. W mojej wędce, na agrafce najczęściej lądują wspomniane „szybowce”. Równie wysoko cenię sobie 18-centymetrową imitację szczupaka Salmo Jack, który jest typowym jerkbaitem, ale o nim opowiem Wam następnym razem. Ponieważ mówimy o przynętach bezsterowych, ich zachowanie w wodzie w dużej mierze zależne jest od wędkarza i jego pracy zestawem. Jerki prowadzę krótszymi i dłuższymi pociągnięciami szczytówki wędziska, z jednoczesnym kasowaniem luźnej linki. Aby nauczyć się odpowiedniej prezentacji, najlepiej poćwiczyć na płytkiej, czystej wodzie, gdzie doskonale widać przełożenie ruchu wędki na ruch przynęty. Branie może nastąpić w każdej chwili prowadzenia, jednak według mnie, tym najbardziej rybodajnym jest moment tzw. zawieszenia. Szczupaki uwielbiają, kiedy po kilku skokach na bok przynęta nieruchomieje, niczym ranna, konająca rybka. Brania są z reguły bardzo mocne, wręcz wyrywające kij z ręki, jakby drapieżnik samym tylko atakiem chciał „skasować” swoją zdobycz.
Krótki hol
Wspomniany zestaw pozwala nie tylko łowić bardzo ciężkimi przynętami, ale także cieszyć się dynamicznym, zdecydowanym holem. Nie ma sensu przedłużać walki z rybą, która wkłada w starcie z nami całą swoją energię. Krótki hol to nie tylko wielka frajda dla wędkarza, ale i pewność, że nasza zdobycz, po krótkiej pamiątkowej sesji zdjęciowej, wróci do swojego naturalnego środowiska w dobrej kondycji.
Tam, gdzie się szanuje i wypuszcza złowione ryby, wędkarze regularnie łowią okazałe szczupaki i wcale nie muszą podróżować po zagranicznych łowiskach. Takich wód i wspaniałych efektów serdecznie Wam (i sobie) życzę!
Kamil Zaczkiewicz