Testerzy relacjonują

Plecak TD i Chestpack - wspomaganie piechura

Każdą wyprawę zaczyna się już w domu, rozmyślając i planując co i gdzie, jak, o której; logistyka wyprawy idzie tu pełną parą.

Gdy wszystko już ustalone zaczyna się gra wstępna, swoisty rytuał pakowania dobytku. W ruch idą pudła, pudełka, pudełeczka, te przeznaczamy na flagowe killery, tamte zaś jako zbiorcze na kaprysy ryb, do tego dokłada się szereg drobiazgów: przypony, agrafki, jakieś główki czy szczypce.
Nadchodzi w końcu taki moment, że stary, wysłużony dziadzia plecak mówi STOP - więcej nie wlezie! No, dobrze, a gdzie upchać kanapki? Termos? Aparat do selfie? ;) Tu zaczyna się selekcja. Gdy i ona dobiegnie końca resztę rzeczy upycha się na siłę… W końcu, kije w dłoń i pora ruszać w dzicz.

Bywa nieznośnie

Długo wyczekiwana eskapada rozpoczęta. Chłoniemy wręcz każdą miejscówkę, skwapliwie okładamy spinem każde nawet banalne miejsce, przerabiamy metr za metrem i po pewnym czasie jakoś przestaje być fajnie.
Poupychane na siłę w plecaku niezbędniki zaczynają cisnąć tu i tam, szelki niemiłosiernie wrzynają się w obolałe barki, kilogramy dobytku walczą z grawitacją i ciągną wszystko w dół. Po plecach lecą ciurki potu, plecak zaczyna parzyć a plecy bolą już od godziny.
Z podobnym w treści czarnym scenariuszem zapoznał się już chyba każdy z nas; ekwipunek zamiast stać się naszym sprzymierzeńcem po prostu zawadza i przeszkadza na każdym kroku. Ja, zapalony pstrągarz i miłośnik wielokilometrowych marszy w arcytrudnym terenie, zmagający się z pogodą, zaroślami, a nawet z samym sobą, gdy zniechęcenie bierze górę, wiem o tym aż nadto. Lata spędzone nad pomorskimi rzekami nauczyły mnie jednego: by łowić bez stresu trzeba się zorganizować, na wszystko musi być miejsce, na gadżety, na jedzenie, na aparat, na coś ciepłego do przebrania w razie zaliczenia kąpieli w zimowej rzece. Nie ma zmiłuj.
Całość skrzętnie pochowana, aby nie zmokła, nie hałasowała. Musi być wręcz "przyklejona" do mnie, bo pierwsza kępa krzaków obedrze mnie z wszystkiego, co luźne i wystaje. Plecak, bo o nim mowa, ma niełatwe zadanie: musi być lekki, z mnóstwem zakamarków i kieszeni, dopasowany jak "druga skóra", wygodny i doskonale przylegający tam, gdzie trzeba. Wypracowanie i znalezienie dla siebie tego „naj”, który posłuży lata, nie jest takie proste.

Plecak Team Dragon

Mnie się udało, od przeszło roku jestem szczęśliwym posiadaczem plecaka Team Dragon, niewiarygodnie pakownego, leciutkiego i co ważne, świetnie przylegającego do sylwetki. Jego system zapięć pozwala na unieruchomienie każdej części plecaka, z możliwością regulacji docisków na piersi czy biodrach.
Zaletą, której wręcz nie można przemilczeć, jest częściowo demontowalny pas biodrowy w zestawie, który świetnie usztywnia dolną część pleców. Tworzy on z plecakiem system nośny odciążający nasz kręgosłup, poprawiający bezpieczeństwo i komfort podczas długiego marszu. Z pasa można korzystać lub wsunąć w zakładki rezygnując z użycia. Mój Team Dragon posiada usztywnioną komorę główną np. na duże zbiorcze pudła, termos, kanapki itd., na zewnątrz wzbogacono go o dwie duże, zapinane kieszenie z przeznaczeniem na jakieś okulary czy rękawice, dodatkowy kręciołek czy co tam mi się zamarzy schować.
Pomyślano też o "szybkiej kieszeni" na zatrzask, do mocowania kurtki, a także o kieszeni na napój, który można bez zdejmowania całości wyjąć i ponownie schować. Elementy, które przylegają do naszego ciała, jak np. szelki czy „plecy”, są wyłożone specjalną gąbką i siatką transmisyjną, co skutkuje wygodą i komfortem użytkowania.
Materiał, z którego został wykonany zapewnia dobrą wentylację, przepływ powietrza oraz dobrą odporność na negatywne działanie czynników atmosferycznych. Mimo tych zabezpieczeń i trwałości, jego design i kolorystyka są bez zarzutu.

Plecak na wędkarzu poruszającym się w trudnym terenie (las, zagajnik, strome zbocze, brodzenie, przeskakiwanie przez przeszkody) musi pewnie siedzieć, doskonale się trzymać pleców a zarazem być pod ręką w każdej chwili. Taki właśnie jest Team Dragon.  Bliźniacza konstrukcja Hells Anglers oferuje te same właściwości, a różni się jedynie kolorystyką.Kamizelka techniczna CHESTPACK Bardzo praktyczne połączenie plecaka i kamizelki z możliwością odpięcia przedniej części. Sprawdzi się podczas brodzenia i spinningowania z brzegu. Wszystkie elementy mające kontakt z ciałem zostały wyłożone gąbką, dzięki czemu ChestPack jest bardzo wygodny, nawet przy znacznym obciążeniu sprzętem. Uszyta z mocnego materiału Oxford 2600 i wyposażona w podwójne zamki. Uniwersalny rozmiar z możliwością regulacji wielkości.Kamizelka techniczna CHESTPACK Bardzo praktyczne połączenie plecaka i kamizelki z możliwością odpięcia przedniej części. Sprawdzi się podczas brodzenia i spinningowania z brzegu. Wszystkie elementy mające kontakt z ciałem zostały wyłożone gąbką, dzięki czemu ChestPack jest bardzo wygodny, nawet przy znacznym obciążeniu sprzętem. Uszyta z mocnego materiału Oxford 2600 i wyposażona w podwójne zamki. Uniwersalny rozmiar z możliwością regulacji wielkości.Kamizelka techniczna CHESTPACK Bardzo praktyczne połączenie plecaka i kamizelki z możliwością odpięcia przedniej części. Sprawdzi się podczas brodzenia i spinningowania z brzegu. Wszystkie elementy mające kontakt z ciałem zostały wyłożone gąbką, dzięki czemu ChestPack jest bardzo wygodny, nawet przy znacznym obciążeniu sprzętem. Uszyta z mocnego materiału Oxford 2600 i wyposażona w podwójne zamki. Uniwersalny rozmiar z możliwością regulacji wielkości.Kamizelka techniczna CHESTPACK Bardzo praktyczne połączenie plecaka i kamizelki z możliwością odpięcia przedniej części. Sprawdzi się podczas brodzenia i spinningowania z brzegu. Wszystkie elementy mające kontakt z ciałem zostały wyłożone gąbką, dzięki czemu ChestPack jest bardzo wygodny, nawet przy znacznym obciążeniu sprzętem. Uszyta z mocnego materiału Oxford 2600 i wyposażona w podwójne zamki. Uniwersalny rozmiar z możliwością regulacji wielkości.Kamizelka techniczna CHESTPACK Bardzo praktyczne połączenie plecaka i kamizelki z możliwością odpięcia przedniej części. Sprawdzi się podczas brodzenia i spinningowania z brzegu. Wszystkie elementy mające kontakt z ciałem zostały wyłożone gąbką, dzięki czemu ChestPack jest bardzo wygodny, nawet przy znacznym obciążeniu sprzętem. Uszyta z mocnego materiału Oxford 2600 i wyposażona w podwójne zamki. Uniwersalny rozmiar z możliwością regulacji wielkości.Kamizelka techniczna CHESTPACK Bardzo praktyczne połączenie plecaka i kamizelki z możliwością odpięcia przedniej części. Sprawdzi się podczas brodzenia i spinningowania z brzegu. Wszystkie elementy mające kontakt z ciałem zostały wyłożone gąbką, dzięki czemu ChestPack jest bardzo wygodny, nawet przy znacznym obciążeniu sprzętem. Uszyta z mocnego materiału Oxford 2600 i wyposażona w podwójne zamki. Uniwersalny rozmiar z możliwością regulacji wielkości.Uzupełnieniem oferty Dragona dla wędkarz-piechurów są plecaki Street Fishing oraz pasy biodrowe.Uzupełnieniem oferty Dragona dla wędkarz-piechurów są plecaki Street Fishing oraz pasy biodrowe.Uzupełnieniem oferty Dragona dla wędkarz-piechurów są plecaki Street Fishing oraz pasy biodrowe.Uzupełnieniem oferty Dragona dla wędkarz-piechurów są plecaki Street Fishing oraz pasy biodrowe.Uzupełnieniem oferty Dragona dla wędkarz-piechurów są plecaki Street Fishing oraz pasy biodrowe.Uzupełnieniem oferty Dragona dla wędkarz-piechurów są plecaki Street Fishing oraz pasy biodrowe.Pas biodrowy z serii Street Fishing.Pas biodrowy z serii Hells Anglers.

ChestPack

Plecak przypadł mi do gustu, więc gdy pojawiała się potrzeba pakowania na krótkie i szybkie wypady z brodzeniem w rzece, bez wahania sięgałem po jego mniejszego kuzyna, ChestPacka - wygodne połączenie plecaka i kamizelki, z możliwością rozdzielenia i użytkowania plecaka.
Do głównej komory plecako-kamizelki wejdzie średniej wielkości pudło przynęt, do mniejszej - wszelkie zapasy: żyłki, kręciołek, prowiant, przestrzeń pomiędzy nimi jest idealna na bluzę czy coś przeciwdeszczowego. Przednia, odpinana część ma dwie fajne kieszenie - wentylowane, jedną specjalną na telefon czy okulary oraz coś, za co ją pokochałem - odpinane patki, takie zgrabne gąbki na najczęściej używane killery.

Stojąc w nurcie rzeki muszę mieć wszystko pod ręką i błyskawicznie zmieniać przynęty bez zbędnych ruchów i grzebania w zakamarkach ubioru. Podobnie jak w plecaku Team Dragon, miejsca kontaktu ChestPacka z ciałem posiadają profilowane wykończenia z gąbki i siatki transmisyjnej, co pozwala załadować ją na „maksa” bez negatywnym skutków dla naszego ciała. J System regulacji szelek i pasków czyni całość rozmiarowo uniwersalnym, co w połączeniu z doskonałą wręcz praktycznością i świetnym designem tworzy z ChestPacka świetnego kompana podczas moich wędkarskich eskapad.

Polecam z czystym sumieniem.

Daniel Luxxxis Kruzicki