Różnorodność sprzętu na rynku sprawia, że wędkarz może wybierać spośród wielu rozwiązań jednego tematu. Taki stan rzeczy posiada i zalety, i wady.
Z jednej strony jest to bardzo korzystne, dlatego że każdy może dopracować wszelkie szczegóły pod własne potrzeby i wymagania. Z drugiej strony, jednak trochę utrudnia poznanie sztuki wędkarskiej oraz sprzętu, dlatego że do praktycznego zapoznania nawet tylko z niektórymi metodami czy technikami potrzeba naprawdę wiele czasu. Jednak czas temu poświęcony nigdy nie będzie stracony. Poznanie sprzętu i sposobów używania go z całą pewnością wnosi znaczący udział w poprawę wyników łowienia teraz i w przyszłości, a także podnosi komfort łowienia i sprawia, że w ogólnym rozrachunku przyjemnie spędzamy czas nad wodą.
Możliwości wyboru
Lekki spinning, żyłka czy plecionka? Jedno proste pytanie a odpowiedzi wiele, i to nie są łatwe odpowiedzi. Jak to wygląda u mnie? Początkowo, używając lekkiego spinningu i podchodząc różne gatunki ryb głównie używałem żyłek. W czasach mojej młodości robili tak wszyscy lub z pewnością znaczna większość; warto pamiętać, że wówczas plecionka dla większości wędkarzy (z mojego pokolenia) była nieznana. Jednak w ciągu ostatnich lat dość zdecydowanie przechodzę na stronę plecionek. Konsekwencją takiej postawy był ubiegłoroczny wybór: sięgnąłem po plecionkę na ten sezon. Wymagania, jakie postawiłem plecionce? Zaplanowałem zastosowanie jej w lekkim i w miarę uniwersalnym spinningu do połowów różnych gatunków ryb. Głównie miał to być boleń, kleń, szczupak, jaź, certa, brzana. Poza specyfiką ryb, które zamierzałem łowić, znaczną rolę w wyborze odegrały jej parametry: wytrzymałość, trwałość, kolor. Niemałe znaczenie odegrało wędzisko spinningowe, z którym plecionka współpracuje. Wędzisko to Specialist Pro Chub 2,75 m c.w. 3-18 g. Wybór padł na plecionkę Team Dragon Braid średnicy 0,08 mm wytrzymałości 6 kg.
Team Dragon Braid
Plecionki Team Dragon wykonał japoński koncern Toray. Do jej produkcji użyto włókien HPPE, które zostało pokryte ochronną warstwą teflonu. Podstawowe cechy plecionki to ciasny splot oraz wyczuwalna sztywność. Dodatkowe zabezpieczenia sprawiają, że linka jest odporna na uszkodzenia mechaniczne oraz niekorzystny wpływ warunków zewnętrznych, głównie takich jak promieniowanie UV i wszelkie zanieczyszczenia wody. Zabezpieczenia te wpływają bardzo korzystnie na żywotność plecionki. Plecionka ma okrągły przekrój oraz gładką powierzchnię, ma to bardzo dobry wpływ na odległość rzutów oraz redukuje prawdopodobieństwo splątań. Plecionka oferowana jest w średnicach od 0,06 mm do 0,20 mm i wytrzymałościach od 4,80 kg do 20,60 kg. Można wybrać z dwóch dostępnych kolorów: szarozielony lub żółty fluo.
Moim zdaniem
Biorąc pod uwagę warunki, jakie były i w sumie nadal panują nad moimi wodami (częste opady, wysokie stany zmętniałej wody w rzekach) wybrałem na ten sezon kolor żółty fluo. Dobra widoczność plecionki to dla mnie duży atut.
Plecionka spełniła wszystkie moje oczekiwania i w praktyce sprawdza się znakomicie. Oczekiwałem dobrego narzędzia do łowienia i to dostałem. Na pozór delikatna, jednak to tylko pozory. Mała średnica przy sporej jak na lekki spinning wytrzymałości, trwała i naprawdę trzeba się postarać by ją uszkodzić. Do tej pory nie miałem problemów z skręcaniem się czy plątaniem.
Do wędziska Specialist Pro Chub zalecana jest linka o wytrzymałości 4-10 lbs. Trochę tę granicę przekroczyłem, jednak w żaden sposób nie utrudnia mi to rzutów przynętami 7-18 g, jakich najczęściej używam łowiąc tym kijem. Wytrzymałość daje jednak komfort w wodach mocno pokrytych roślinnością, jak i w rzekach, gdzie nierzadko mam spotkania z płynącymi gałęziami, liśćmi i wieloma innymi niespodziankami.
Podsumowanie napiszę krótko. Plecionka w świetnej relacji jakości do ceny i naprawdę warta wypróbowania. Podczas trwania letniej niżówki będę stosować mniejsze przynęty chcąc łowić wybrane gatunki ryb, w tej sytuacji będę chciał zejść do średnicy 0,06 mm. Jednak z całą pewnością zostanę przy tej samej plecionce Team Dragon Braid.
Krzysztof Kloc