Testerzy relacjonują

Tech Pack Hells Anglers

 Ubiór wędkarski ma tym większą wartość użytkową, im mniej zauważamy jego obecność. Paradoks? Jak to się dzieje?

Otóż odpowiednia garderoba jest tak dopasowana do potrzeb wędkarza i panujących warunków, że zapewnia mu maksymalną mobilność, wygodę i ergonomię użytkowania. Zasada ta dotyczy również ostatniej warstwy, którą zazwyczaj jest niezależnie od panujących warunków atmosferycznych kamizelka wędkarska.

Każdy spinningista i muszkarz wiedzą, jak istotny element wyposażenia stanowi dobra kamizelka. W zależności od stosowanej metody, techniki łowienia, aktualnej pory roku czy konieczności zabrania różnej ilości sprzętu wybieramy do założenia inne modele. I tak, mamy do wyboru modele klasyczne długie, a także wersje skrócone i bardzo krótkie, niezbędne do brodzenia. W ciepłej porze roku możemy sięgnąć po egzemplarze z elementami wykonanymi z przewiewnej siatki, gwarantujące obieg i cyrkulację powietrza. A co za tym idzie, mają bezpośredni i dobry wpływ na nasze samopoczucie.

Potrzeba pakowności

Sami doskonale wiecie, ile rzeczy musi i jest w stanie pomieścić kamizelka. Oprócz pudełek z przynętami, musi się znaleźć miejsce dla całej masy niezbędnych drobiazgów. A i tak bardzo często zmuszeni jesteśmy dodatkowo zabrać plecak czy torbę, szczególnie, jeśli chcemy mieć ze sobą kamerę czy aparat fotograficzny ze statywem. Na dłuższe wypady niezbędna będzie duża butelka z wodą, która podczas przemierzania wędkarskich ścieżek w upalny dzień staje się nie lada balastem.

Połączenie plecaka i kamizelki

Kamizelka techniczna Tech Pack jest odpowiedzią na zapotrzebowanie najbardziej wymagających wędkarzy, ceniących sobie możliwość zabrania większą ilość sprzętu, a przy tym zachowując komfort i wygodę noszenia. Użytkowany przeze mnie model został wykonany w charakterystycznych, stalowo-szarych barwach z pomarańczowymi wstawkami i opatrzony logiem serii Hells Anglers. Kamizelka oferowana w jednym, uniwersalnym rozmiarze, jednak istnieje możliwość szerokiego zakresu regulacji, zarówno długości i szerokości.
Kamizelka posiada aż 16 kieszeni, mieszczące pudełka spinningowe i muchowe. Oprócz pudełek, główne kieszenie zmieszczą nieużywane akurat przynęty, które wpinamy w specjalne piankowe patki. Wewnętrzne kieszenie pomieszczą wszystkie niezbędne dokumenty, telefon i całą masę niezbędnych drobiazgów. Plecy kamizelki wykonano z przewiewnej siatki, zakończonej kieszenią, mieszczącą butelkę napoju, pelerynę przeciwdeszczową czy składany statyw do aparatu. Kamizelka posiada 3 karabińczyki, w tym jeden na wyciąganym protektorze, jest świetny jako uchwyt na szczypce do wyhaczania zdobyczy. Dwa karabińczyki zostały umieszczone w górnych kieszeniach. Służą mi m.in. za uchwyt dla licznika złowionych ryb. Materiał, z jakiej uszyto kamizelkę, jest bardzo mocny i trwały. Szwy są pewne, a zamki działają płynnie, dokładnie tak, jak za pierwszym razem.

 Ktoś może powiedzieć, że pakowność to żadne osiągnięcie producenta, bo nie sztuką jest naszyć masę kieszeni. Z jednej strony jest to prawdą, ale w tym miejscu trzeba podkreślić fakt, że kieszenie są rozłożone tak sprytnie, że do żadnej z nich nie mamy utrudnionego dostępu, a ich obsługa szybko staje się intuicyjna, niemal automatyczna.
O ile na rynku jest dostępnych wiele pakownych kamizelek, to naprawdę trudno znaleźć taką, która w pełni napakowana pozwoli na komfortowe wielogodzinne łowienie i długi marsz. Tech Pack ma szerokie, wyścielone gąbką szelki, które równomiernie rozkładają ciężar na ramionach wędkarza. Krój kamizelki i odpowiednie rozłożenie kieszeni sprawiają, że kamizelka nie wisi na wędkarzu, lecz idealnie się do niego dopasowuje. Absolutnie nie krępuje ruchów, ani nie staje się odczuwalnym balastem. Co istotne, nie występuje uciążliwe wrzynanie materiału w kark wędkarza, co mi osobiście najbardziej doskwierało w używanych wcześniej kamizelkach.

Kamizelka Tech Pack idealnie trafiła w mój gust i jest odpowiedzią na moje zapotrzebowania. Mieści dużo przynęt i niezbędnych akcesoriów, jest bardzo wygodna, a także cieszy oko świetnym designem. Jest także bardzo solidna, dzięki czemu jestem pewien, że będzie mi towarzyszyła przez wiele sezonów.

Kamil Zaczkiewicz