Od pewnego czasu zauważam u wędkarzy łowiących okonie pewnego rodzaju niechęć do wklejanek, wielu sięga np. po wędziska MS-X. Trochę to zaskakujące, ponieważ wklejanki jeszcze niedawno były standardem do lekkiego spinningowania pasiastych drapieżników.
W mojej opinii i jeden, i drugi rodzaj zakończenia wędziska ma swoje plusy i minusy. Świadomy wędkarz wybierając sprzęt powinien kierować się sytuacją nad wodą, a nie modą czy nawet uprzedzeniami.
W okresie wczesnowiosennym, gdy ryby nie żerują jeszcze zbyt intensywnie i branie polega na częstym skubaniu ogonka niewielkich gumek, właśnie wędzisko z wklejaną szczytówką może pomóc w rozpoznaniu brania, oszukaniu ryby i zacięciu.
Pełna, delikatna szczytówka w takiej sytuacji zachowa się jak kiwok w podlodówce, pozwalając rybie głębiej zassać przynętę stawiając nieistotny dla ryby opór. Daje to nam szansę na złowienie chociażby kilku ryb w tej mało optymistycznej porze roku.
Kolejną przewagą wklejanki jest jej moc w porównaniu do klasycznych wędzisk. Na przykład klasyczny spinning do 10 g jest wykonany na blanku o takim samym wyrzucie, a wklejanka do 10 g z reguły jest wykonana na blanku mocniejszym np. 18 g i tylko wklejona szczytówka ogranicza wagę przynęt do 10 g. taki układ w blanku pozwala nam pokonać rybę znacznie większą od oczekiwanej zdobyczy w łowisku. To są właśnie te niespodziewane przyłowy często w okresie ochronnym dla danej ryby. I w takiej sytuacji wklejanka spisuje się na medal. Znacznie korzystniej jest szybko lądować i równie szybko uwolnić rybę pozostającą w okresie ochronnym, niż pozostawiać ją w wodzie z „kolczykiem” w postaci naszej przynęty, urwanej ze standardowego, delikatnego spinningu.
Ostatnimi czasy łowiłem kilkoma różnymi modeli delikatnych wklejanek firmy Dragon, ale nie tylko tej firmy. Począwszy od modeli z górnej półki jak Invadery, przez Fishmakery, a kończąc na Street Fishingach. Na jedną rzecz w kijach Dragona szczególnie zwróciłem uwagę, wszystkie te wędziska bardzo płynnie pracują na odcinku wklejki i pozostałego blanku i tworzą piękną harmonię, co jest bardzo dużym plusem w sytuacji bardzo delikatnego zapięcia ryby, za tzw. skórkę. Wszyscy wiemy, że taka sytuacja to wyzwanie dla wędziska. Kolejną zaletą wklejanek jest dość szeroki zakres możliwych do zastosowania przynęt. Dobrze wykonana wklejka pozwala łowić zarówno mikro gumkami, jak i na przynęty w rozmiarze 7,5 cm (3 cale); delikatna szczytówka umożliwi nam kontakt z mikroprzynętą, natomiast mocniejsza część blanku przyda się do prowadzenia większych przynęt nawet w chwili, gdy sama szczytówka już się podda.
O tej porze roku, gdy woda jest jeszcze zimna, nierzadko częściowo pokryta lodem, spinning z wklejoną pełną szczytówką zawsze jest na wyposażeniu moich okoniowych wypraw, pozwalając na złowienie chociażby kilku wybrednych ryb. Częstym przyłowem o tej porze roku staje się okazały białoryb i nie mówię tu o kleniach czy jaziach, ale o płociach, leszczach, linach i karpiach, które poszukują bogatego w białko pokarmu. Tych ryb na wędce i Wam życzę.
Rafał Reiter