Testerzy relacjonują

Na miejski i podmiejski ekwipunek

Jeszcze cieplutkie zdjęcie z wiosennego rozpoznania. Jak widać na zdjęciu, Bag wciąż mi towarzyszy i z jego towarzystwa nie zamierzam rezygnować. Okonia złowiłem na ripper Aggressor, z użyciem spinningu Nano Lite Spinn 14 i kołowrotka Team Dragon.Dość długo szukałem sposobu na noszenie spinningowego ekwipunku podczas szybkich wypadów na miejski, wrocławski odcinek Odry. Tutaj, na zróżnicowanych łowiskach spinninguję okonie, klenie, jazie i bolenie.

Wcześniej używałem klasycznej torby spinningowej, ale jakoś nie do końca mi to rozwiązanie odpowiadało. Ze względu na niewielką ilość kieszeni w torbie szybko robił się bałagan, co utrudniało łowienie i irytowało. Podobnie sytuacja miała się z różnymi plecakami, tylko jeszcze dodatkowo pojawiał się problem z koniecznością ściągania go przy każdej zmianie przynęty – a te często zmieniam, dosłownie nimi żongluję. Ideałem miała być kamizelka, ale także okazała się chybionym pomysłem ze względu na dużą ilość odstających elementów przeszkadzających mi podczas zmiany stanowisk i przemieszczaniu się komunikacją miejską. Przez pewien czas całkiem nieźle funkcjonował pas spinningowy, tylko dość szybko okazało się, że jego pojemność dla mnie jest niewystarczająca. Mój dylemat trwał do zeszłorocznej jesieni, kiedy to w jednej z paczek od Dragona znalazłem plecak obracany Bag z serii Street Fishing. Na początku byłem dość sceptycznie nastawiony, wyglądało to jak zwykły plecak tylko z paskiem na jedno ramię, a przecież plecaki już „przerabiałem”. Skoro już mam Baga, postanowiłem to coś wypróbować.

Plecak obracany typu „BAG” Niewielki, lecz pakowny plecak znakomicie sprawdzający się u spinningisty i muszkarza oraz wędkarza gruntowego łowiącego aktywnie. Zaprojektowany tak, by nie ograniczając ruchów zapewnił wędkarzowi zabranie niezbędnych akcesoriów oraz gwarantował dostęp do zawartości w sposób łatwy i błyskawiczny – Bag przesuwa się z pleców na pierś jednym ruchem ręki. Wymiary (dł./szer./wys.): 28 x 12 x 45 cm. Waga: 674 g. Plecak obracany typu „BAG” Niewielki, lecz pakowny plecak znakomicie sprawdzający się u spinningisty i muszkarza oraz wędkarza gruntowego łowiącego aktywnie. Zaprojektowany tak, by nie ograniczając ruchów zapewnił wędkarzowi zabranie niezbędnych akcesoriów oraz gwarantował dostęp do zawartości w sposób łatwy i błyskawiczny – Bag przesuwa się z pleców na pierś jednym ruchem ręki. Wymiary (dł./szer./wys.): 28 x 12 x 45 cm. Waga: 674 g.Plecak obracany typu „BAG” Niewielki, lecz pakowny plecak znakomicie sprawdzający się u spinningisty i muszkarza oraz wędkarza gruntowego łowiącego aktywnie. Zaprojektowany tak, by nie ograniczając ruchów zapewnił wędkarzowi zabranie niezbędnych akcesoriów oraz gwarantował dostęp do zawartości w sposób łatwy i błyskawiczny – Bag przesuwa się z pleców na pierś jednym ruchem ręki. Wymiary (dł./szer./wys.): 28 x 12 x 45 cm. Waga: 674 g.Zacząłem przepakowywać wszystkie zabawki używane do łowienia w mieście. Do pierwszej, wykonanej z siatki komory trafiły elementy do budowy zestawu końcowego, a więc po szpulce fluorocarbonu i cienkiej stalki oraz kilka paczek z małymi agrafkami. W kolejną kieszeń wsadziłem patkę wyjętą z kamizelki, z powpinanymi obrotówkami, cykadami i wirującymi ogonkami. Trzecią przestrzeń wykorzystałem na woblery, które wpiąłem bezpośrednio w piankę będącą na wyposażeniu Baga. Ostatnią, a zarazem największą komorę przeznaczyłem na przynęty silikonowe i wszystkie rzeczy z nimi związane: mieści się w niej spore pudło na przynęty i drugie mniejsze na główki, ciężarki, haczyki i kotwiczki. Do kompletu tylko brakuje jakiegoś niewielkiego noża, na który jest przygotowane miejsce na pasku oraz szczypiec, które zaczepiam na ruchomym karabinku mocowanym na zewnętrznej stronie sakwy. Gotowe, czas na ryby.

Po blisko półrocznym użytkowania śmiało mogę wydać opinię.
Materiał, z którego wykonano plecak należy do bardzo wytrzymałych i odpornych na przetarcia. Solidne zamki działają bardzo płynnie i nie rozszczepiają się nawet podczas przepełnienia sakwy.
Według mnie kolor jest dobrany, stonowany, nie płoszy ryb. W wielu miejscach całkiem dobrze komponuje się z otoczeniem. Podczas łowienie nie ma problemu ze zmianą przynęty, ponieważ jednym ruchem ręki przesuwam Bag z pleców na brzuch i błyskawicznie zyskuję dostęp do sprzętu. Kieszenie są uszyte w taki sposób, że otwierając je przed sobą nic z nich nie wypada – to dobre rozwiązanie. Również w czasie przemieszczania się pomiędzy łowiskami sakwa jest bardzo wygodna ze względu na krój i gąbkowe wypełnienia, nie obciąża zbytnio pleców i ramion, ani nie powoduje przegrzania.
Z czystym sumieniem mogę polecić taki rodzaj nośnika sprzętu wszystkim wędkarzom oddającym się łowieniu w miejskiej scenerii i nie tylko. Dodatkowo, poza sakwą na plecach, przy pasku mam przyczepiony aparat kompaktowy - bo czymś trzeba uwiecznić wędkarskie sukcesy.

Rafał Reiter