Łowienie na jerki zainteresowało mnie z chwilą stworzenia przez Salmo pierwszych Sliderów. Moje pierwsze próby były nadzwyczaj nieudolne. Późna jesień, głęboki zbiornik zaporowy i 7-centymetrowy Slider… To nie mogło się udać.
Wszystko odmieniło się na wiosnę. Białoryb wycierał się na rozległych płyciznach w ujściu rzeki, a za nim powędrowały tam drapieżniki. Ze względu na niezbyt ciężki zestaw, jakiego używałem, stosowałem przede wszystkim Slidera w wersji 7 cm. Pamiętam jak dziś pierwsze branie, potężne łupnięcie w metrowej wodzie, zacięcie i tylko… wbity w Sliderka potężny ząb szczupaczej mamuśki.
Jak łowić na SLIDERA
Stojąc wysoko w łodzi wykonujemy cyklicznie następujące po sobie szarpnięcia, z jednoczesnym szybkim nawijaniem linki na kołowrotek. Szarpnięcia te powinny być energiczne i krótkie. Pierwsze rzuty najlepiej jest wykonać na płytkiej, przejrzystej wodzie, aby dopasować optymalną częstotliwość i siłę szarpnięć. Slider powinien energicznie skręcać na zmianę w prawo i w lewo pod kątem zbliżonym do prostego w stosunku do kierunku prowadzenia. Niezwykle ważne jest unikanie luzów linki, jakie mogą powstawać po każdym szarpnięciu. Jeśli temperatury wody są niskie (2 – 5°C) najlepsze rezultaty osiągniemy łowiąc bardzo wolno – stosując przerwy między kolejnymi (delikatnymi!) podciągnięciami do 3 sek. Oczywiście łowimy wtedy modelem tonącym, który wolno opadając dodatkowo wabi drapieżniki „grając” bokami. W miarę wzrostu temperatury wody w łowisku zwiększamy stopniowo prędkość prowadzenia przynęty.
Slider jest również doskonałą przynętą do płytkiego trollingu. Po wypuszczeniu przynęty 10 – 30 m za rufę łodzi, trzymając wędzisko w dłoni, podszarpujemy nim co kilka sekund.
Tak się złożyło, że pierwsze w moim pudle pojawiły się Slidery w kolorze RPH – Real Perch. Wynikało to przede wszystkim z ówczesnej małej dostępności Sliderów na rynku, ale też przeświadczenia, że takie malowanie jerków będzie skuteczne ze względu na dużą populację okoni w moim jeziorze. Złowiłem wtedy na 7 cm Slidery (początek ubiegłej dekady) sporo niewielkich szczupaków, sandaczy i co ciekawe dużych okoni. Wszystko jednak zmieniło się po przyjeździe do Irlandii.
Szczupaki w Irlandii zamieszkują praktycznie każde jezioro i rzekę (oprócz płd.-zach. jej części). Większość łowisk jest płytka, wprost idealna do jerkowania.
Już pierwszy wypad na irlandzkie szczupaki dał kilka ryb, w tym nową życiówkę, oczywiście na Slidera 7 RPH. Kolejny sezon rozpocząłem od utraty wielkiego szczupaka na Slidera 10 RPH. Po braniu ryba szła do łodzi bez większego oporu. Gdy ją w końcu zobaczyłem ugięły się pode mną kolana. Szczupak miał co najmniej 120 cm. Mijając łódź otworzył wielki pysk, a Slider wypadł z jego czeluści jak z procy. Po powrocie z ryb postanowiłem przestać jerkować zwykłym spinningiem i od razu zamówiłem solidną wędkę castingową i mocny multiplikator.
Wraz z kolegami byliśmy wprost zafascynowani metodą jerkową. Akurat też wtedy ukazał się legendarny już film King of the Jerkbait z Piotrem Piskorskim. Poznałem nowych znajomych, odwiedzałem nowe łowiska: rzekę Shannon, jeziora Corrib i Derg. Odbyłem również wyprawę na szwedzkie szkiery.
Wtedy też pojawił się w moim pudle na przynęty drugi obok RHP podstawowy kolor moich jerków RHP – Real Hot Perch. To bardziej jaskrawa wersja zwykłego „okonia”. Kolory „okoni” w tym malowaniu są dużo żywsze, płetwy i brzuchy jerków są wyrazisto pomarańczowe.
Kolor RHP był wciąż skuteczny, ale… W większości rzek i jezior w Irlandii (podobnie jest w Szwecji) woda ma brązowe zabarwienie, które powoduje torf. Jerki w kolorze RHP były doskonale widoczne w wodzie, nawet w pochmurny dzień. A wyrazisty kolor pomarańczowy płetw i brzucha przynęt były dla drapieżników doskonałym punktem do celowania. A same okonie są też bardziej jaskrawo ubarwione.
Oczywiście w moim arsenale mam nie tylko jerki stylizowane na okonia. Ale to właśnie na Slidery i Fatso w kolorze RPH i RHP złowiłem najwięcej dużych szczupaków. Skąd się bierze tak duża skuteczność przynęt szczupakowych w barwach okonia? Dla szczupaków okonie są dużą konkurencją pokarmową. Rozwiązanie jest proste, konkurencję należy wyeliminować. I myślę, że dlatego szczupaki tak zaciekle atakują kolczaste okonie, zwłaszcza wiosną, na płytkiej wodzie, podczas tarła płoci i leszczy.
Tomasz Ekert
TEAM DRAGON