Każdy wędkarz wie, jak ważnym elementem zestawu jest kołowrotek. To drugi najważniejszy element wędki, bez którego nie sposób się obyć.
Szukałem odpowiedniego kręcioła mającego służyć połowom pstrągów, okoni i kleni. Na rynku jest wiele modeli i wielkości, dlatego pewnie nie jeden z Was w chwili czytania tego artykułu również stoi przed koniecznością dokonania wyboru. Rozmawiając z Waldemarem Ptakiem wspomniałem mu, iż poszukuję kołowrotka do lekkiego łowienia (popularnie nazywanego ultralajtem). Zaoferował On maszynkę Nano Lite XT60C FD, którego sam od dłuższego czasu używa. Kołowrotek dotarł do mnie bardzo szybko, powiedziałbym nawet ekspresowo. Rozpakowałem pudełko, pokręciłem nim kilka razy na sucho, tak dla sprawdzenia i zaspokojenia ciekawości. Jeden obrót, drugi, ósmy i… coś jakby delikatne, trwające moment przycinanie. Kołowrotek trafił do serwisu w celu sprawdzenia, a przy okazji został na nowo wyregulowany, przesmarowany i po kilku dniach wrócił do mnie. Po sprawdzeniu działał (i nadal działa) poprawnie, płynnie – właśnie tak, jak chciałem.
Z początkiem nowego roku kołowrotek towarzyszył mi na każdej rzecznej wyprawie, więc pracował w dodatnich oraz ujemnych temperaturach, miał styczność z wodą, piachem i błotem.
Bardzo dobrze układa się w dłoni, jest bardzo lekki i ładnie się prezentuje. Jestem zadowolony z jego posiadania, dotychczas nie miałem styczności z tak lekkim kręciołem. W połączeniu z równie lekką wędką stanowi idealny zestaw niemęczący ramienia nawet po całodniowym wędkowaniu, włącznie z elementami podchodów jak przedzieranie się przez zarośla, brnięcie przez piach czy błoto, wpadanie do dołów wypłukanych przez wodę lub wykopane przez bobry, czyli te wszystkie niespodzianki czyhające na nas wędkarzy nad rzeką. Podczas łowienia w lesie mamy szansę spotkać, oprócz przeszkód terenowych, rozmaite zwierzęta. Na moim ulubionym odcinku (leśnym) spotykam sowę (puszczyka), która bacznie mi się przygląda, ale nie odlatuje spłoszona. Takie spotkania bardzo uatrakcyjniają wędkowanie.
Nabywając kołowrotek lub kołowrotki warto pomyśleć o sposobie ich transportowania na łowisko oraz zabezpieczeniu podczas przechowywania. Dobrym sposobem jest nabycie odpowiedniej torby lub kilku odpowiednio uszytych i wytrzymałych pokrowców. Rozmiary wszystkich torb i pokrowców znajdziecie w katalogu.
Obserwując nawijanie żyłki i plecionki może to i owo powiedzieć o danym kołowrotku – w tym przypadku nie mam krytycznych uwag, jest w porządku. Linka ułożona jest równo, nie plącze się oraz nie zakleszcza. Ten model pracuje cicho, płynnie, lekko i stabilnie np. podczas prowadzenia obrotówki, woblera z prądem wartej rzeki. Wielki plus za brak luzów na korbce. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane. Posiada wodoszczelny hamulec z dużym zakresem regulacji. Podczas holu ryby hamulec pracuje bez zarzutu, równomiernie wyciąga żyłkę ze szpuli, co niestety zdarza się w kołowrotkach innych firm w tym przedziale cenowym: hamulec po prostu się blokuje, przez co często tracimy rybę, a przecież nikt z nas tego nie lubi.
Tego kołowrotka używam dopiero 4 miesiące, nie jest to dużo na kołowrotek z 5-letnim okresem gwarancji; jednakże cieszy mnie fakt, że on nadal pracuje płynnie jakbym dopiero go wyciągnął z pudełka. Kołowrotek perfekcyjnie sprawdzony, wyregulowany i przesmarowany przez serwis Dragona pracuje nienagannie. Ma jeszcze wiele ciężkich miesięcy przed sobą i mam nadzieję, że posłuży mi kilka lat.
Paweł Kaczorowski