Moim podstawowym łowiskiem jest Jezioro Żarnowieckie, królestwo szczupaków. Tutaj najczęściej trollinguję z łódki starając się dobrać do okazów pływających kilka metrów pod powierzchnią.
Kolejny już sezon szczęśliwie użytkuję niedrogie w nabyciu, ale bardzo udane wędziska Millenium CF PikeTrolling 200 dł. 2,6 m c.w. 75-200 g, akcja Fast. Trochę długa ta nazwa, więc objaśnię, że ten kijaszek należy do serii kontynuującej bardzo udaną Millenium, znaną z ofert Dragona już od lat.
Można powiedzieć, że jako współpracujący z Dragonem i ja mam swój skromny udział w tworzeniu tego wędziska, ponieważ otrzymałem prototyp do testów i po intensywnym użytkowaniu wyraziłem swoją ocenę sugerując poprawki. Koniec końców wędzisko w postaci finalnej bezawaryjnie użytkuję w ilości dwóch sztuk i wyciągnąłem na nie wiele pięknych szczupaków.
Jak trollinguję? Najczęściej z użyciem planera, z przynętą o wadze od 40 do nieco ponad 100 gramów wagi, co w takim połączeniu (płynięcie łodzi, opór wywołany przez planer, masa i opór w wodzie ciągniętej przynęty) daje finalnie duże obciążenie dla blanku wędziska. To nie koniec na tym, po zacięciu dużego szczupaka ten nierzadko nabiera ciężką „czapę” roślin, w których instynktownie próbuje się schować i wygrać pojedynek. I tutaj dochodzimy do sedna użyteczności wędziska PikeTrolling 200 – cudownie to wszystko wytrzymuje dając mi szansę wygrania pojedynku. Holowany duży szczupak nierzadko dynamicznie walczy, a blank Millenium dzielnie amortyzuje te zrywy; inaczej moje szanse na wyholowanie ryby ogromnie by zmalały. Wszyscy wiemy, jak skutecznie szczupak potrafi wytrząsnąć z paszczy przynętę, przecież bardzo często w ten sposób tracimy piękną zdobycz. PikeTrolling 200 wspaniale zapobiega temu wytrząsaniu i nie będę ukrywać, że bardzo mi to na rękę. Warto dodać, że to wędzisko posiada (ściągalną) gulę na końcu dolnika szalenie ułatwiająca holowanie ryby, a także (po ściągnięciu gulały) krzyża do wpięcia w pas biodrowy. Dzięki tym ułatwieniom jesteśmy w stanie przez dłuższy czas holować ciężką i waleczną rybę bez przemęczenia ramienia – wystarczy oprzeć dolnik o biodro lub specjalistyczny pas.
Blank posiada odpowiednią sztywność, a zarazem wskazuje mi naprawdę delikatne branie. Muszę to powiedzieć, otóż nawet duże szczupaki potrafią łapać bardzo dużą przynętę na tyle w delikatny sposób, że nie uchwycę ruchu planera, co zresztą jest szalenie trudne do zaobserwowania, a w wielu sytuacjach na łowisku – niemożliwe. W takiej sytuacji szczytowa część PikeTrolling 200 zawsze! delikatnie dygnie, poruszy się, miękko siądzie, a ja już na tyle się opatrzyłem z tymi „objawami” brania, że wręcz intuicyjnie wychwytuję zmianę w położeniu wędziska. Wtedy szybko docinam i… jest ryba. Z tym docinaniem to kolejna historia. Abym mógł to skutecznie zrobić, wędzisko musi posiadać odpowiednią moc i zapas tej mocy – PikeTrolling 200 takową posiada, docinam z pełnym zaufaniem do mocy wędziska i jego wytrzymałości na przeciążenia.
Pozostałe elementy wędziska jak przelotki z pierścieniem ceramicznym doskonale odprowadzającym ciepło, długość dolnika 36 cm, wygodny uchwyt, duża odporność na uszkodzenia mechaniczne, atrakcyjny wygląd – to wszystko działa bez zarzutu, bo zostało stworzone z rozmysłem i dopracowane po licznych próbach w trollingu.
Mówiąc krótko, polecam Wam to wędzisko. Jestem jego użytkownikiem, dodam - zadowolonym użytkownikiem. W lipcu i sierpniu kijaszki idą w odstawkę, ponieważ mogę wędkować tylko z ręki, spinningować. Natomiast Wy, trollingując w akwenach bez takich obostrzeń bądź kompletując wędkę do trollingu możecie poważnie zainteresować się Millenium PikeTrolling 200. Wędeczka warta użytkowania.
Andrzej Wizner
TEAM PRZEWODNIKÓW WĘDKARSKICH