Wiele osób odpuszcza wędkowanie w upalne lipcowe dni twierdząc, że wtedy woda jest zupełnie martwa. Do niedawna byłem zwolennikiem tej teorii, ba, nawet próbowałem ją argumentować, że skoro nam przeszkadzają wysokie temperatury to leszczom pewnie też.
Wszystko zmieniło się, gdy mój znajomy pokazał mi leszcze złowione w południe, przy tzw. pełnej lampie i w wodzie ciepłej jak zupa. Zmotywował mnie tym tak bardzo, że już drugiego dnia zawitałem na Odrę.
Super Lock jako baza
Lipcowe leszcze zwykle mają duży apetyt na mięsne i spożywcze dodatki i tym się kieruję opracowując dla nich mieszanki. Najchętniej leszczowe mieszanki opracowuję na podstawie zanęty zawodniczej Super Lock. Dopalam ją copra melasą, pieczywem fluo oraz piernikiem. Zanętę na leszcze przygotowuję zawsze dzień przed zasiadką, tak aby wszystkie składniki dobrze się namoczyły i w łowisku zbyt intensywnie nie pracowały, a jedynie układały się na dnie. Oprócz zanęty stosuję mieszankę glin double leam i argille. W glinach podaję mięsne dodatki grubego topionego białego, ciętego gnojaka i dżokersa. Mieszanka ta trafia w łowisko z szklanki - nie jest to jednak luźna mieszanka a specjalnie uformowane wałki doklejone bentonitem. Wałki mają za zadanie dolecieć do dna w całości i tam rozpocząć pracę. Wałki są różnie ubite i doklejone, jako pierwsze puszczają te najlżej ściśnięte, a niektóre z nich (te najmocniej ubite) - dopiero po dwóch godzinach.
Budowa zestawów
Sama budowa zestawu jest bardzo prosta: w miejscu, w którym wędkuję są to koszyki o ciężarze 20 gramów, około metrowej długości przypony na bazie żyłki 0,10 mm.
Kluczowa czynność
Kluczowym w łowieniu jest punktowe oddawanie rzutów i systematyczne donęcanie. Donęcam 3-4 wałkami w odstępach co 30 minut i to niezależnie od brań: mam lub nie - zanęcam. Wychodzę z założenia, że „stół” musi być pełen, aby leszcze się przy nim rozgościły. Na 4- lub 5-godziną sesję zużywam zwykle litr białego, 0,5 litra dżokersa i gnojaka.
Fortel z białymi
Wstępne nęcenie jest zawsze bardzo intensywne, wrzucam wtedy około 2-3 kg mieszanki. Do łowienia nie używam już gliny, a jedynie samej zanęty wzbogaconej o „mięsko”. Na haczyk w rozmiarze 16-20 zakładam dwa białe robaki i tutaj stosuję drobny fortel. Do nęcenia trafiły jedynie białe robaki na haczyk natomiast zostawiam sobie całą paletę kolorów, aby jak najbardziej wpadały lecholom w oko.
Przygotowanie martwych białych
Na koniec ciekawy i prosty sposób na topienie białych robaków. Robaki topię w plastikowej butelce po napoju, którą napełniam wodą z sporym dodatkiem melasy. Przed ostatecznym dokręceniem butelki (nakrętką) delikatnie ją ściskam wypuszczając nadmiar powietrza. Tym sposobem robaki szybciej się topią. Przed dodaniem do zanęty, robaki odcedzam na sicie i na chwilę zostawiam w celu przeschnięcia. Robię to jednak na kilka minut przed nęceniem, bo w wysokiej temperaturze powietrza na łowisku część robaków potrafi ożyć.
Szymon Ciach
TEAM MegaBAITS PRO