Dragon FLASH na leniwe szczupaki

Początek nowego roku bardziej nam się kojarzy z nakrapianymi mieszkańcami górskich potoków, niż dopiero co zakończonym sezonem na zębate drapieżniki. Jednak coraz więcej wędkarzy stara się „przedłużyć” (kończący się wraz z kalendarzowym rokiem) okresem połowu szczupaków.

Wielu naszych rodaków wyemigrowało na zachód Europy, gdzie z wielkimi sukcesami uprawiają swoją pasję. Inni, wybierają nie tak odległą Rugię, gdzie z powodzeniem łowią potężne ryby. Na wielu zachodnioeuropejskich łowiskach okres połowu ryb drapieżnych trwa aż do końca marca. To aż trzy miesiące dodatkowych łowów! Mało tego, właśnie w okresie zimowym jest szansa na okazową rybę, dodatkowo w imponującej, praktycznie niespotykanej w pozostałych okresach, kondycji.
Wielkie, spasione ryby, łowione w zimnej wodzie, to niełatwy przeciwnik. Ryby nie są tak agresywne, jak w ciepłych miesiącach i ani myślą uganiać się za szybko uciekającymi sprzed paszczy wabikami. Po drugie, podjęcie jakiegokolwiek ataku to dla drapieżnika spory wydatek energetyczny; aby więc był opłacalny, zdobycz musi z nawiązką ten wydatek zrekompensować. Ta logiczna zależność daje nam jasny sygnał w aspekcie doboru wielkości wabika.
Wszystkie te powyższe składowe połączone w jedno dają nam bardzo przybliżony obraz przynęty, po jaką powinniśmy sięgnąć w pierwszej kolejności i sukcesywnie obławiać łowisko, czekając na moment, kiedy otworzy się zazwyczaj krótkie o tej porze roku „okienko żerowania”. Naprzeciw potrzebom miłośników dużych wabików i jeszcze większych zdobyczy wyszedł Dragon, rozszerzając ofertę przynęt miękkich V-Lures na rok 2020 o wabik o nazwie FLASH. To duża (dł. 20 i 25 cm) miękka imitacja ryby, wykonana z mięsistego materiału, co daje odpowiednio ciężar własny gum 50 g dla modelu 20 cm i 98 g dla modelu większego.
Długi, smukły i nieco bocznie spłaszczony korpus, zakończony jest obszerną łopatką ogonową o dużej powierzchni. Tak szeroki ogon gwarantuje nadanie pracy całej przynęcie już przy najwolniejszym prowadzeniu, co doskonale sprawdzi się podczas polowania na leniwe drapieżniki. Korpus przynęty, posiadający fakturę przypominającą rybią łuskę, kusząco lusterkuje, zaś miękkość materiału pozwala na dodatkowe ruchy całego rippera, niczym przegubowego swimbaita. Masywny ogon wprawia w ruch cały korpus, aż po jego część przednią, łącznie z głową, co w tej kategorii przynęt jest praktycznie niespotykane. Przysłowiową kropką nad i jest duże oko, które stanowi integralną część przynęty, a więc nie ma mowy o odklejeniu się tego „celownika”. Jeśli to wszystko połączymy z 9 przemyślanymi wersjami kolorystycznymi, to mamy materiał na pogromcę okazów.

Aby prawidłowo zaprezentować rybom tak okazały wabik, należy go odpowiednio uzbroić. Dzięki temu nie tylko wykorzystamy wszystkie zalety pracy przynęty, ale także skutecznie zatniemy rybę. Oczywiście, można przynętę uzbroić za pomocą klasycznej główki jigowej, a bardzo pomocne do tego będą wypustki na grzbiecie, które są cechą charakterystyczną gum V-Lures. Preferuję jednak inne rozwiązanie. Po pierwsze, przy tak dużych przynętach i tak nie obędzie się bez dozbrojki w postaci kotwiczki, a po drugie, im większy i dłuższy hak główki jigowej, tym bardziej usztywniamy całą konstrukcję – to może tłumić pracę Flasha. O wiele lepiej sprawdzają się systemiki zbrojenia, jakie znajdziecie w ofercie Dragona. Ich długość i wielkość kotwic dobierzecie według własnego uznania i rozmiaru przynęty. Szeroka, długa sprężynka, którą wkręcamy w „pyszczek” Flasha, trzyma pewnie przynętę, jednocześnie nie niszczy gumy. Szpilki, jakie zastosowano do montażu kotwiczek, umieszczamy w odpowiednich miejscach korpusu przynęty. Utrzymują w newralgicznych punktach groty, jednocześnie nie zaburzając pracy korpusu i ogona. Po ataku ryby, ponieważ nie posiadają dodatkowych zadziorów, łatwo wychodzą z gumy, dzięki czemu podczas holu przynęta znajduje się w większej odległości od ostrych zębów szczupaka i dłużej nam posłuży na łowisku.

Mimo iż sam Flash jest wabikiem posiadającym niemałą masę własną, w połączeniu ze swoją dużą powierzchnią tonie relatywnie powoli. Bez żadnego obciążenia możemy posłać go bardzo daleko, a jednocześnie poprowadzić bardzo wolno i płytko, na przykład tuż nad dywanem podwodnej roślinności. Podczas obławiania nieco głębszych łowisk, warto mieć ze sobą zestaw ciężarków spinningowych wymiennych, np. Dragona nr kat. 598-000-000. W jednym opakowaniu znajdziecie ciężarki o zróżnicowanej wadze, które dzięki łatwemu systemowi montażu szybko dopasujecie do panujących na łowisku warunków, bez konieczności każdorazowego przezbrajania przynęty.

Na temat sprzętu dedykowanego łowieniu dużymi i ciężkimi przynętami można napisać oddzielny artykuł. Dlatego dziś, przy okazji pisania o ripperze FLASH, postaram się tylko o tym napomknąć. Mimo, że temat jest bardzo istotny i złożony. Owszem, można poradzić sobie solidnym zestawem szczupakowym, najlepiej castingowym, jednak w przypadku sięgnięcia po duże gumy, nieprzypadkowo lepszym wyborem będzie wędzisko zbudowane na nieco dłuższym, bo około 2,2-2,6 m długości blanku. Taka wędka łatwiej załaduje się podczas wymachu. Ponadto nie potrzebujemy krótkiej wędki, niezbędnej do podszarpywania, jak w przypadku łowienia na jerki. O ile w segmencie jerkówek można swobodnie wybierać wśród wielu pozycji, o tyle mocnych wędek castingowych w nieco większej długości, znajdziemy na rynku niewiele. Dlatego bardzo ucieszyła mnie informacja o powiększeniu rodziny wędzisk G.P. Concept o modele castingowe o długości 2,28 i 2,44 m o górnej granicy wyrzutu na poziomie 130 g. Znając możliwości tych blanków, nie mam wątpliwości, że będą świetnymi narzędziami do połowu dużymi przynętami, jakimi są nowe gumy Flash, a także takie klasyki, jak znany wielu wędkarzom Pig Shad od Strike Pro, które również trafiły do tegorocznej oferty Dragona.

Kamil Zaczkiewicz
TEAM DRAGON