Mieszkając w województwie Kujawsko-Pomorskim jestem szczęściarzem. Mam do dyspozycji dwie chyba najpiękniejsze rzeki płynące pod moim nosem, gdyż do jednej mam ok. 1,5 km drogi, do drugiej kilka kilometrów dalej – w odległe miejsca w Borach T. ok. 60 km dobrą szosą.
Ale to, co najważniejsze: obie kocham i uwielbiam. Obie dają mi tak upragnioną ciszę, spokój, na brzegach zagajniki, laski, lasy i Bory Tucholskie. Tutaj wędkuję z dala od zgiełku i natłoku codzienności. Takiego spokoju i wytchnienia mi zawsze brakuje, nigdy nie mam dosyć. Tutaj ładuję moje akumulatory w 100%. Są to rzeki Wisła i Brda.
Szczerze mówiąc, dopiero nad nimi – i może to zabrzmi patetycznie - uświadamiam sobie sens istnienia i tego, że woda jak i samo obcowanie z przyrodą daje człowiekowi pozytywnego, dużego kopa; spędzając tutaj długie godziny uczę się patrzyć na niektóre rzeczy całkiem inaczej. Niewielu z nas ma tak łatwą możliwość przenoszenia się w takie środowisko, np. z powodu mieszkania w aglomeracji. Mając to na uwadze mogę mówić, że jestem szczęściarzem.
Zachęcam Was do odwiedzania takich miejsc, zaszyjcie się gdzieś w leśnej dziczy przemierzając kilometry równie dzikim brzegiem rzeki. Oczywiście trzeba dbać o las i rzekę, należy przestrzegać przepisów dotyczących ochrony lasu i szanować innych mieszkańców-zwierzęta, ale te przepisy tak naprawdę działają na naszą korzyść – mamy dość ładne lasy.
Współpracując z marką Dragon mam ułatwiony dostęp do wielu nowości. Staram się to wykorzystać nad wodą. W tym przypadku są to woblery Strike Pro – z tą marką Dragon nawiązał współpracę. W ofercie jest kilka modeli, które od razu mi przypadły do gustu. A że uganiam się za pstrągami i kleniami od wielu już lat, mam nosa do tych spraw. Oczywiście mam już swoje typy mające szansę zostać killerami; coś mi szepcze w duszy, że się sprawdzą na wodach, gdzie szukam spokoju i ciszy. Piszę o tym moim łowieniu na Facebooku i na www.firmadragon.pl i wiem, że to co robię ma sens i trafia do Was z odpowiednim przesłaniem.
Dotychczas nie miałem styczności i przyjemności korzystania z woblerów tej marki. Ale czuje, że woblery Beta Minnow, Strike Jointed, Jumper czy nawet tylko popper Bubble Pop będą strzałem w dziesiątkę. Tym bardziej, że na poppery uwielbiam łowić. A skoro to realne próby i testy na łowiskach przynoszą najlepsze efekty i pomagają wyrobić sobie zdanie o przynętach, to już wkrótce zdam raport na ich temat. Już są w drodze, jadą do mnie. Już nie mogę się doczekać niedzieli, na którą zaplanowałem eskapadę w Bory Tucholskie. Tam jest moja mekka, mój raj. Więc pamiętajcie ważną rzecz: z dala od codzienności, uganiania się za nie wiadomo czym i zawsze w otaczającym nas hałasie; ten zawsze źle na nas wpływa. Nad wodą znajdziemy wyciszenie i ten magiczny sens sprawiający, że stajemy się całkiem innymi ludzi: kochającymi wodę, przyrodę, las i ryby oczywiście. Ja tę magię pokochałem już długie lata temu. Teraz czas na Was. Pozdrawiam. ????
Krzysztof Kriss Tonder
TEAM DRAGON