Sprzęt wędkarski na rynku można dzielić według różnych kategorii. Może to być jego przeznaczenie, przedział cenowy i wiele innych. Można go też podzielić na czas, w którym jest on dostępny na rynku.
Zasób sprzętu używanego dzisiaj w wędkarstwie gruntowym jest ogromny. Wręcz jest rzeczą niemożliwą, aby zabrać i używać nad wodą wszystko, co posiadamy. Wśród ogromu wyposażenia (ilość w porównaniu do minionych dekad), wyróżnia się grupy akcesoriów potrzebnych do realizowania swojej pasji w poszczególnych metodach czy technikach. Każdy wędkarz ma swoją bazę w poszczególnych grupach, co również jest uzależnione od specyfiki odwiedzanych łowisk. Jednakże do elementarnego ekwipunku należą pokrowce służące transportowaniu wędek lub wędzisk.
Jeszcze przed wyszczególnieniem pokrowców TD warto dodać, że w ofercie znalazła się bardzo udana walizka na wędki i akcesoria. Doskonała na muchówki czy spinningowe travele. Walizkę można użyć jako pojemnik na akcesoria feederowe do siedziska. Więcej na ten temat TUTAJ.
Pokrowce Team Dragon występują w czterech długościach: 130, 145, 155 oraz 165 centymetrów. Występują w dwóch wersjach konstrukcyjnych: dwu- i trzykomorowej na wędziska. Można w nich swobodnie zmieścić dwie wędki uzbrojone w kołowrotki plus dwa wędziska bez kołowrotków. W komorach tych znajdziemy sznurki do wiązania (mocowania, unieruchamiania) wędzisk, jeśli zachodzi taka potrzeba. Dodatkowo wyposażono je w podłużną kieszeń boczną na podbierak i podpórki. Posiadają też dwie mniejsze kieszenie, w których można zmieścić drobniejsze akcesoria. Jego ściany główne wyłożono miękkim i grubym materiałem, który amortyzuje kontakt wędzisk z twardymi przedmiotami na zewnątrz. Dzięki temu wędziska są bezpieczne. Podczas przenoszenia pokrowca na stanowisko dysponujemy pasem do założenia na ramię lub dwa krótsze paski spinane rzepem do niesienia w dłoni.
Mój wybór to dwukomorowiec 145 cm
I ja stanąłem przed wyborem pokrowca. Z reguły nie lubię nosić ze sobą więcej, na zapas. Biorę tyle, ile potrzebuję. Dlatego wybierałem z rozmysłem wiedząc, że ten pokrowiec i jego zawartość przyjdzie mi ze sobą nosić cały sezon podczas łowienia z gruntu wędziskami typu feeder. Warunki wodne (na moich łowiskach) w ciągu ostatnich lat są takie a nie inne, nie oczekiwałem zmian. Wiedziałem, że poziom wody będzie niski, a większość czasu spędzę nad mniejszymi i średnimi rzekami. Dlatego wędziska, których używam to kije długości 3,6 m oraz 3,9 m, dłuższe naprawdę nie są mi potrzebne. W ten sposób zapadła moja decyzja o podstawowych parametrach nowego pokrowca. Wybrałem model dwukomorowy długości 145 cm.
Okazuje się, że wystarcza do zabrania potrzebnej mi ilości wędzisk. Zazwyczaj są to dwa, góra trzy kije. W długiej bocznej kieszeni bez trudu mieści się podbierak oraz podpórki. Wykorzystałem też dwie mniejsze kieszenie z drugiej strony pokrowca; w jednej z nich przechowuję gotowe przypony na zwijadełkach w pudełku. W drugiej przechowuję materiały (komponenty) na przypony, jeśli zaszłaby potrzeb ich dorobienia nad wodą. W skład tych „materiałów” wchodzą plecionki, żyłki, haki, krętliki oraz nożyczki do plecionek. Zawartość tych kieszeni, pomimo że dość spora gabarytowo, jest bardzo lekka, więc nie wpływa negatywnie na komfort używania pokrowca. Ogólnie pokrowiec jest bardzo solidny. Mocny, trwały i czuć w rękach, że do jego wykonania użyto materiałów dobrej jakości. Spełnia wszystkie moje wymagania. W codziennym użytkowaniu jest poręczny i wygodny. Należy tylko dbać o to, aby nie przesadzić z ilością sprzętu, który w nim transportujemy. Każdy wędkarz oprócz pokrowca z wędziskami używa plecaka czy większej torby na drobniejszy sprzęt typu ciężarki, koszyki zanętowe, zanęty i wiele innych drobiazgów potrzebnych podczas zasiadki.
Sprawdzony sprzęt warty zaufania
Sprzęt wędkarski na rynku można dzielić według różnych kategorii. Może to być jego przeznaczenie, przedział cenowy i wiele innych. Można go też podzielić na czas, w którym jest on dostępny na rynku. W ten sposób wyodrębnimy "hity" jednego sezonu jak i dobre sprawdzone rzeczy, które pozostają w ofercie rynkowej od lat i ciągle mają nabywców. Pomimo że słowo "nowość" wabi skutecznie, to właśnie wśród tych wieloletnich weteranów watro szukać rzeczy dobrych, praktycznych i sprawdzonych.
Pokrowiec Team Dragon, który opisałem niewątpliwie już można zaliczyć do tytułowej klasyki. Sposób wejścia danego sprzętu do tej grupy jest prosty, pomimo że tylko w teorii. Wędkarz kupuje daną rzecz i ją używa. Jednak jak wiadomo nic nie jest wieczne. W zależności od intensywności używania, kiedyś przychodzi koniec jej przydatności do użycia. Na jej miejsce trzeba kupić kolejną. Jeśli ten wędkarz na jej miejsce wybierze ten sam model, tym samym jest to dla danej rzeczy najlepsza ocena. Właśnie takie decyzje podejmowane przez użytkowników na podstawie doświadczenia praktycznego sprawiają, że wybrane akcesoria goszczą w ofertach i nad wodami przez długie lata. Pokrowiec Team Dragon na zdjęciach też nie jest moim pierwszym z tej serii.
Krzysztof Kloc
fot. Szymon Ciach