Coraz bliżej maj, większość z nas czeka na otwarcie najciekawszej części sezonu i główną atrakcję: pogoń za szczupakiem. Czy ktoś z Was również łowi szczupaki na muchę?
Muszkarstwo jeziorowe to zyskujący na popularności trend w połowach drapieżników. Warto zaznaczyć, że coraz więcej zawodów muchowych rozgrywa się na jeziorach np. mistrzostwa świata czy Europy, grand prix Polski, a także zawody towarzyskie. Coraz więcej na rynku sprzętu do muchowego wędkarstwa jeziorowego, a w tym nowe wzory much, linek i coraz to nowsze wędziska.
Muchówka zaliczana do standardu to 10’ #7, dlaczego akurat taka? Pokrótce opiszę tutaj Team Dragona FX #7 dł. 10’, którego jestem właścicielem od kilku lat; to właśnie takiej wędki używam do połowu ryb jeziorowych.
Wędkę tę zabieram ze sobą na pstrągi i na szczupaki. 10-stopowy FX daje mi to, co najważniejsze: wspaniałe walory rzutowe. Wędką długości 305 cm mogę osiągać o wiele dalsze rzuty niż innymi klasowymi krótszymi kijami.
Na zawodach zazwyczaj jest tak, że albo łowi się z łodzi i wówczas podczas rzutu nie można oderwać pupy od ławki. Taka postawa zawodnika utrudnia wymachiwanie wędką i oczywiście sznurem tuż nad taflą wody. Więc wędkarz szuka optimum w długości, dynamice i mocy wędziska. Kolejny argument: sprężystość i moc blanku pozwalają mi na pewniejsze i mocniejsze ładowanie kija linką, w konsekwencji mogę użyć o wiele więcej siły podczas zamachu/wymachu.
Akcja kija w wersji 10’ #7 różni się od akcji 9,6` #7 i to dość wyraźnie. W 10’ #7 jest nieco więcej mocy, akcja typowo szczytowa pozwala mi na lepszą kontrolę w prowadzeniu przynęty oraz na lepsze zacięcie i o wiele lepszy hol dużych ryb, jakimi są np. szczupaki, odpasione pstrągi tęczowe. Linki jeziorowe są zazwyczaj dłuższe od klasycznych linek i mają różnorodne głowice - też zazwyczaj dłuższe. Przy wędce długości 9,6‘ podczas dalekich rzutów z taką linką w zestawie kij czasami gaśnie i rzut nie wychodzi.
O wiele łatwiej będzie w sytuacji, gdy mamy do dyspozycji piękne jezioro i płaski brzeg bądź przepiękny wygodny pomost, wtedy ta długość kija nie ma aż takiego znaczenia. Łowiąc tęczaki na streamery w spokojnej wodzie często jest tak, że brania są niewyczuwalne bądź też „mikroskopijne”, dlatego też nie zawsze zacięcie jest z linki tylko bezpośrednio z kija. Mając to na uwadze, wybór pada na typowo szybką akcję szczytową, żeby zacięcie było natychmiastowe, wręcz błyskawiczne i zarazem pewne. Podczas łowienia szczupaków to nie jest jakiś większy problem, ponieważ zazwyczaj te ryby streamery atakują z impetem. Muchówka FX 10` #7 jest o tyle fajna, że z powodzeniem można ją wykorzystać łowiąc pstrągi czy inne ryby w rzekach na streamera np. w Dunajcu, gdzie silny nurt rzeki oraz mocno tonąca linka to podstawa, więc siła wędziska jaką posiada FX 7 jest znakomita oraz bardzo znaczącą i wcale nie przesadzona; pozwala wyciągnąć ten zestaw z wody przed kolejną prezentacją przynęty, co nie jest łatwe i potrzeba sporo mocy w kiju oraz naszego wysiłku do wytargania zestawu z wody. Nie wspominając już o holu ryb czy zacięciu. Chcąc szybko i mocno zaciąć rybę o większej masie i sile np. tęczaka, a ponadto trzeba będzie przeprowadzić rybę przez środek mocnego nurtu, to naprawdę potrzebujemy mocy w wędce. Cała ta siła tak na prawdę lokuje się w przyponie. I tu mamy kolejny zwrot: mój przypon zazwyczaj jest z fluorocarbonu i pozbawiony jest rozciągliwości, więc ta wspomniana siła z przyponu ponownie wraca do wędziska. W tym roku, ten kijek będzie moim kompanem w połowie sandaczy na czorsztyńskich płyciznach; zobaczymy, jak sobie poradzi. ????
Krystian Ścisłowicz
■ KONSULTANT SPRZĘTOWY
Specjalizacja: wędkarstwo muchowe
Kontakt: Dragon.KS@yahoo.com