Testerzy relacjonują

Mój sumowy zestaw trollingowy

Nie ma chyba bardziej efektywniejszego brania ryby od tego, jakie może zafundować nam sum w metodzie trollingowej. Szczególnie, jeśli płyniemy pod nurt rzeki, a po napłynięciu na miejscówkę woda przyspiesza, kiedy to wobler wypuszczony został w bliskiej odległości od łodzi, a szpulę naszego kołowrotka dokręcimy prawie na maxa. Prawdziwe zapasy i wymiana ciosów rozpoczyna się już z chwilą, gdy przynęta dotknie sumowego wąsa. Furia i brutalna siła agresji, z jaką sum atakuje przynętę, nie ma sobie równej. Metrowa ryba potrafi już nieźle potargać wędkarzem. Większe osobniki w bardzo krótkim czasie zweryfikują wytrzymałość naszego sprzętu i niedoskonałości uzbrojenia oraz wykonanie każdego woblera, dlatego, jeśli jadę na sumy, to z trollingiem jest mi najbardziej po drodze.

Zawsze z dbałością o najdrobniejsze szczegóły dobieram wszystkie elementy i akcesoria sumowego zestawu. Zaczynając od wędki i kołowrotka, a skończywszy na kółkach łącznikowych, agrafce i sprawdzeniu ostrości kotwic. Zwracam też bacznie uwagę na każdy węzeł, starannie go wiążąc i zaciskając, a po każdej wyholowanej większej rybie lub nadzwyczaj złośliwym zaczepie odcinając ostatni metr lub dwa plecionki i wiążąc węzeł od nowa. W przypadku brania ryby życia ograniczam w ten sposób wszyskie awarie i niespodzianki, tym samym nie skazując siebie na niepowodzenie. Są to rzeczy ważne i nie można ich bagatelizować, szczególnie w przypadku, gdy łowi się dorodne sumy.

X-TREME HD 200S, 300S

Wędzisko, jakim się posługuje w przypadku polowania na sumy, to swego rodzaju ikona mojego sumowania na Odrze. Nie boję się o jego wytrzymałość, gdyż jestem pewien, że poradzi sobie z każdym wąsatym czortem zamieszkującym odmęty rzeki. Używam go już piąty sezon, sprawuje się na tyle dobrze, że nie mam potrzeby szukać zamienników. Kwestia przyzwyczajenia do tej wędki też nie jest tu bez znaczenia. Mowa tu o przyzwyczajeniu, które pojawia się po wielu wyjazdach i survivalu rzecznego, wyholowanych rybach, a są cechy najważniejszych do utworzenia rekomendacji opisywanej wędki. X-TREME HD to jednoskład o smukłym blanku, na pierwszy rzut oka nie odzwierciedla prawdziwej mocy ukrytej w tej wędce. Pełne ugięcie pod obciążeniem nie stanowi żadnej przeszkody, nie ma najmniejszych powodów do strachu, że coś tu zawiedzie lub nie wytrzyma oporów, jakie stawia holowana ryba. Grube ścianki tego blanku są gwarancją odporności na uszkodzenia mechaniczne. Nie mam obawy przed tym, że wędka walając się na łodzi czy brzegu gdzieś przypadkowo obije się o inny przedmiot a następnie się złamie w najmniej oczekiwanym momencie. Zarówno wersja 200S (spinn, c.w. do 200 gramów) jak i 300S (spinn, c.w. do 300 gramów) zawsze znajduje się w moim pokrowcu, używam ich naprzemiennie, w zależności od tego gdzie łowię i jak dużych przynęt będę używał. Pisząc dużych mam na myśli opory jakie stawia podczas prowadzenia wybrana przynęta w wodzie.

TT POWER 6000 RYOBI

Pierwszy sezon użytkuję ten kołowrotek w rozmiarze 6000; wcześniej znałem go z zupełnie innej odsłony i możliwości, które dał mi mniejszy model. Po pozytywnie zakończonych testach na zimowych trociach, biorąc pod uwagę moje zadowolenie zaopatrzyłem się w większy egzemplarz TT POWER, który doskonale spełnia wszystkie wymagania stawiane przed dobrym kołowrotkiem sumowym. Solidna konstrukcja to pierwsze moje wrażenie, jakie przyszło mi do głowy zaraz po wyjęciu kołowrotka z pudła i wykonaniu kilku kontrolnych obrotów na sucho. Duża wygodna korba na końcu zakończona charakterystyczną tylko dla tego modelu kulą to według mnie zaleta kołowrotka na sumy. Podczas brania ryby i holu wygodny uchwyt daje mi kontrolę oraz gwarancje, że korba nie wyleci mi z rąk. Poprawnie działający hamulec, spasowanie mechanizmów wewnątrz korpusu i brak zbędnych luzów po kilkunastu wyprawach są dobrymi prognostykami na dalszą część sezonu intensywnej eksploatacji, jaką przechodzi u mnie dosłownie każdy kołowrotek.

Plecionka JIGLINE MX8

Plecionka znanej japońskiej firmy Momoi o grubości 0,30mm jak najbardziej spełnia moje oczekiwania i doskonale nadaje się do metody trollingowej. Dodatkowo jest iekielnie mocna, nieprzegrubiona, w przekroju o idealnie okrągłym kształcie i 8-splotowej konstrukcji. Oferowana jest w kolorze czerwonym, dostępna na szpulach po 300 m, dzięki czemu dokładnie wypełni szpulę kołowrotka. Do mniejszych kołowrotków wystarczy propozycja w odcinkach po 150 m.

Przypon BIG GAME TROLLING

To kolejny element mojego sumowego zestawu. Przypony od Dragona używam już od wielu lat, zarówno do spinningu jak i trollingu. nigdy mnie nie zawiódł, nie pękł, nie strzelił i bezpośrednio nie przyczynił się do utraty holowanej ryby. Solidna linka w otulinie zakończona z jednego końca mocną agrafką z grubego drutu, a z drugiej strony solidnym łożyskowanym krętlikiem jest gwarancją, że w tym elemencie nic nie ma prawa zawieść. Używając wyczepiacza przynęt i niejednokrotnie w ten sposób uwalniając swoje woblery z bardzo twardych zaczepów ów przypon poddawany był testom przy ekstremalnych przeciążeniach, z których wychodził bez szwanku. Potwierdza to również solidność tego produktu. Osobiście używam przyponów o długości 60 praz 80 cm w wersji o wytrzymałości do 30 kg.

Pozdrawiam
Daro M.