Łowienie na spławik nigdy nie było moją ulubioną metodą wędkowania, jednak z czasem, gdy odstawiłem spławikowe techniki na długie lata, zacząłem delikatnie tęsknić za znikającą pod lustrem wody, kolorową antenką.
Owszem; moje pierwsze kontakty z wędkarstwem to był spławik i łowienie karpi u wujka na stawie, ale bardzo szybko przestawiłem się na drgającą szczytówkę i metody spławikowe odeszły w zapomnienie. Sporadycznie, będąc w gościach u wspomnianego wujka czy u kuzyna, który także ma stawy, nie wytrzymywałem ciśnienia i leciałem z pożyczoną spławikówką nad wodę. I o ile łowienie w stawie hodowlanym czy na komercji nie sprawia mi najmniejszej frajdy, to jednak widok znikającego spławika pobudza moją wyobraźnię i niezmiernie cieszy oko, więc bez oporów poddaję się za każdym razem tej pokusie, gdy jadę do rodziny na wieś i widzę z okna stawy z karpiami.
Pomyślałem: a gdyby tak mieć swoją spławikówkę, swój spławik i wybrać się na ulubioną przeze mnie rzekę, Odrę...? I takim właśnie sposobem, wśród moich spinningów, feederów i sumówek, znalazło się miejsce także i dla... bolonki. Bo o ile łowienie na bata czterdziesto-, trzydziesto-, a nawet i dwudziestocentymetrowych rybek sprawia frajdę, o tyle i tak wolę złowić rybę sześćdziesięcio-, czy siedemdziesięciocentymetrową. I o ile przy "zwykłym" bacie może być z tym niemały problem, o tyle przy wędce z kołowrotkiem szanse na wyjęcie dużej ryby są nieporównywalnie większe. Dlatego też zdecydowałem się na taki ruch i stałem się posiadaczem wędziska MegaBAITS TACTIX Bolognese o długości sześciu metrów, który opisem idealnie pasuje do tego, czego od wędki spławikowej oczekuję, a mianowicie:
"Seria klasycznie zbudowanych bolonek do połowu średnich i dużych ryb w rzekach. Dobre wyważenie i szybka akcja pozwalają na bardzo kontrolowane rzuty i prowadzenie zestawu. Przy holu dużej ryby w nurcie blanki pokazują swoją moc, zapewniającą pełen komfort użytkownikowi. Wykończonej wysokiej klasy uchwytem do kołowrotka i przelotkami Slim SiC."
W szczególności te dwa pogrubione fragmenty mówiące o przeznaczeniu (średnie i duże ryby w rzekach), jak i odpowiedniej mocy blanku (przy holu dużej ryby w nurcie, zapewniają wędkarzowi poczucie komfortu) sprawiają, iż mimo tego, że pierwsze "bolonkowanie" przede mną, to jestem o to wędzisko wyjątkowo spokojny. Zdaję sobie sprawę, że przede mną wiele nauki oraz popełnionych błędów, jednak nie mogę się doczekać pierwszego tak zniknięcia kolorowej antenki w odrzańskim nurcie, jak i pierwszego holu na bolonce.
O taktykach łowienia, nęceniu, czy wyborze łowisk nie będę teraz pisać, gdyż to byłoby wyłącznie teoretyzowanie. Nad tym pochylę się innym razem, gdy zaprzyjaźnię się z odrzańskim spławikiem, a na razie jest to tekst bardziej wprowadzający. Na koniec dopowiem może jeszcze o sprzęcie uzupełniającym.
Do bolonki MegaBAITS TACTIX 6 podpięty mam matchowy kołowrotek MegaBAITS CX Match FD735i, na którego szpuli nawiniętą mam żyłkę Dragon XT 69 Pro COMPETITION o średnicy 0,14 mm. Natomiast przypony to ta sama seria żyłek w średnicach od 0,12 mm i w dół.
No dobra; na początku piszę o rybach dużych, a później podaję takie średnice żyłek. Być może się mylę, ale do wiosennego łowienia ryb w międzytamiach powinny one w zupełności wystarczyć. Na zastosowanie nieco grubszych linek przyjdzie czas latem i jesienią, gdy zechcę powalczyć z odrzańskim białorybem w głównym rzecznym nurcie.
Mariusz Drogoś
Team Dragon