O roli zanęty nikomu przypominać nie trzeba, gdyż stanowi nierozłączny element wędkarstwa spławikowego oraz gruntowego. Pomaga ona między innymi zwabić okazy w nasze łowisko, a przede wszystkim umożliwić wędkarzowi selekcję ryb pod względem wielkości lub konkretnego gatunku.
Stało się to możliwe już lata temu dzięki poznaniu biologii ryb oraz ich preferencji pokarmowych. Owe poznane preferencje płoci, leszczy, karpi, linów oraz innych przedstawicieli białorybu pozwalają przygotować mieszankę zanętową ze składników i aromatów, które pobudzają je do żerowania i aktywności, wzmagają apetyt, przyspieszają metabolizm a nawet mogą działać wybiórczo. Charakterystyka łowisk w naszym kraju jest nieraz bardzo skrajna - a, co za tym idzie - wymaga się od zanęty spełnienia stawianych przed nią zadań wynikających właśnie ze specyfiki danego zbiornika.
Najczęściej szukamy zanęt drobnych na wody stojące i drobnicę, jednak wybierając się nad rzekę sięgniemy po mieszankę o zdecydowanie grubszej frakcji.
Poza zróżnicowaną frakcją zanęty ważny będzie również jej kolor. Gama dostępnych kolorów jest na tyle bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie: zielone, lubiane przez liny i karasie, czarne, uwielbiane przez płocie, czerwone należące do grupy uniwersalnych zanęt, gdyż w wodzie, gdzie przenikalność światła jest znikoma lub łowimy na znacznych głębokościach, to rybie oko odbiera ją jako szarą, zlewającą się z barwą dna. Poza tym, przez różne odcienie brązu i żółci, które trafiają w gust największych osobników.
To jednak jeszcze nie wszystko, co oferują nam producenci zanęt między innymi tacy jak Dragon i Mega BAITS.
Przechodzimy do sedna sprawy, czyli możliwości wynikających z doboru aromatu.
Niejedna mieszanka pachnie wyrobami cukierniczo-piekarniczymi lub znanymi nam z naszej kuchni ziołami czy innymi aromatami. Od słodkich, przez ostre, aż do tych mniej przyjemnych dla ludzkiego nosa, pospolicie nazywanych „śmierdziuchami”, mocnych zapachów takich jak ryba, wątroba, krab itd.
Szeroki wachlarz możliwości wyboru pod względem tych trzech cech oferuje seria zanęt TACTIX Mega BAITS.
Dodatkowo warto wspomnieć, że stosować można poszczególne propozycje jako gotowy produkt po namoczeniu i wymieszaniu z odpowiednią gliną lub, jeśli chcemy, połączyć z innym, aby otrzymać efekt spotęgowanego aromatu lub nadać uniwersalności, jeśli nie znamy na tyle dobrze przyzwyczajeń ryb w łowisku. Dla wędkarzy łowiących feederem również w tej ofercie nie brakuje propozycji, a pierwszą część tekstu przeznaczę na omówienie mieszanek, które możecie śmiało sypać do swoich koszyczków.
FEEDER LIGHT oraz FEEDER HEAVY różnią się od siebie nie tylko grubością frakcji i barwą, ale przede wszystkich główną nutą zapachową.
Light, bardziej delikatna i neutralna, pachnie czekoladą i aromatem Irish Cream, a Heavy słodką chałwą. Oba warianty sprawdzą się podczas łowienia koszyczkiem w rzece lub łowisku z wodą stojącą. Są to zapachy lubiane przez leszcze, płocie, karasie, a nawet i liny. Można połączyć je ze sobą w proporcji 1:1, dodać glinę, a uzyskana w ten sposób słodka mieszanka zainteresuje białoryb, zwłaszcza w rzekach.
Trzecią propozycją wprost do Waszych koszyczków jest KARP o grubej frakcji (najgrubszy w całej serii) w jasnym kolorze. Dlaczego w jasnym kolorze? Jasna plama zanęty na dnie płoszy drobnicę, która ma najczęściej ciemne grzbiety, przez co na jasnym tle jest bardziej widoczna dla drapieżników. Duże okazy nie boją się jasnych plam na dnie, a wręcz przeciwnie, budzą one ich zainteresowanie. W przeciwieństwie do dwóch wyżej omówionych, wyczuwalna jest tu wyrazista woń mięsnego aromatu, który należy do popularnych zapachów wykorzystywanych w łowiskach komercyjnych. Pamiętajcie, że nazwa „Karp” jest nazwą handlową, umowną, nie oznacza, że stosować należy ją wyłącznie podczas wyjazdu na karpie. Duże karasie lub liny nie pogardzą taką grubszą mieszanką w ciepłych miesiącach roku. W łowiskach komercyjnych karp i karaś są gatunkami towarzyszącymi.
Czwarta propozycja o nazwie KARAŚ dostępna jest w zielonym kolorze. Zanęta została stworzona z myślą o zarośniętych zbiornikach, gdzie dominującą rybą jest właśnie karaś. Grubsza frakcja o aromacie mocnej papryki chilli skusi niejednego, dorodnego przedstawiciela tego gatunku, a nawet i karpia. Zarówno do koszyczka jak i do metody spławikowej polecić mogę mieszankę LIN-KARAŚ o wyjątkowo ziołowym aromacie, bardzo uniwersalnym, w naturalnym kolorze. Sprawdzi się podczas wędkowania w łowiskach komercyjnych, zakolach rzek ze spokojniejszą wodą, uwielbianych przez liny i karasie a także jeziorach czy kanałach. Średnia grubość frakcji, bardzo specyficzny aromat ziół z naszej kuchni takich jak koper włoski nadaje jej niepowtarzalności. W mojej ocenie Lin-Karaś nadaje się również do nęcenia łowiska podczas łowienia na spałwik. Każdą z tych mieszanek można wzbogacić w koszyczku w słodkie ziarna kukurydzy parowanej lub konserwowej, gotowane ziarna konopii czy też topionym robactwem. To trzy główne przysmaki większych okazów ryb, o których warto pomyśleć przy zmożonej aktywności ryb, gdy sezon rozkręci się już na dobre.
Omawiając zanęty TACTIX posłużę się podziałem całej oferty bogatej w wiele propozycji na trzy robocze grupy: mieszanki dla feederowców do koszyczków, zanęty uniwersalne (do koszyczka i dla spławikowców) oraz mieszanki dedykowane spławikowcom. Podział ten wprowadzam oczywiście umownie, powstał on wyłącznie na bazie moich obserwacji. Nie raz szalony pomysł nad wodą przyniósł zaskakujący rezultat o czym również Wam chętnie opowiem w kolejnych częściach.
W drugiej odsłonie artykułu opiszę następną grupę. Wskażę zanęty, które oprócz zastosowania pod spławik i nęcenia kulami, mogą trafić do Waszych koszyczków. Mowa tu oczywiście o następujących zanętach TACTIX: JAŹ, KLEŃ YELLOW i RED, RIVER IRISH CREAM, SNICKERS, PŁOĆ-LESZCZ WANILIA, LESZCZ PIERNIK, LESZCZ KARMEL oraz PŁOĆ CZEKOLADA.
Więcej o nich już wkrótce.
Patrycja Tykwinska