Wielokrotnie w trakcie mojej przygody z wędkarstwem słyszałem (szczególnie od wędkarzy starszej daty) powiedzenie, że to nie sprzęt łowi ryby, a wędkarz. Oczywiście muszę zgodzić się z tą tezą.
Niewątpliwie doświadczenie zdobywane latami ma niebagatelny wpływ na wyniki osiągane w wędkarstwie – szczególnie zawodniczym. Jednakże odpowiedni dobór sprzętu do danego zbiornika lub pod dany gatunek ryby z pewnością pozwoli nam bardziej komfortowo, precyzyjnie i najważniejsze efektywnie odławiać kolejne sztuki ryb.
Jako "typowy" feederowiec mam jasno sprecyzowany obraz kołowrotka idealnego do metody drgającej szczytówki. To, co powinno wyróżniać taki kołowrotek, to z pewnością jego solidna budowa. To ma być coś, co jak weźmiemy w rękę, to pierwszym co przyjdzie nam na myśl będzie: "to musi być konkretna maszyna!".
Drugą cechą, na jaką zwracam uwagę, jest przekładnia kołowrotka. Rzekłbym nawet, że jest to bezwzględnie serce naszego młynka.
Do feedera z pewnością powinniśmy wybierać kołowrotki, które posiadają bardzo mocną przekładnię, z uwagi na częste, bardzo duże obciążenia, jakim poddajemy nasz sprzęt podczas łowienia z gruntu.
Nie mniej ważna dla mnie jest szpula, a mianowicie jej kształt i głębokość. Szpula kołowrotka feederowego powinna być stosunkowo płytka oraz szeroka, najlepiej z wyprofilowaną krawędzią. Taka konstrukcja pozwoli nam osiągać niebotyczne odległości zachowując przy tym celność.
Oczywiście nie zapominajmy też o łożyskowanej rolce, która jest po prostu niezbędna przy tego typu młynkach. Dzięki niej żyłka będzie "oddawana" płynnie podczas i holu i odjazdu ryby. Dodatkowym plusem łożyskowanej rolki jest zdecydowanie zredukowane skręcanie żyłki podczas eksploatacji. Te wszystkie cechy z nawiązką spełnia kołowrotek MegaBAITS Stealth L.D. Feeder FD750i!
Zajrzyjmy więc do katalogu Dragona i sprawdźmy, co o nim pisze producent. Możemy wyczytać, że są to:
Supernowoczesne kołowrotki do metody i klasycznego feedera, zaprojektowane w koncepcji big pit. Stosunkowo duża i bardzo płytka szpula oraz ślimakowy system posuwu szpuli dają efekt w postaci niesamowicie precyzyjnego nawijania nawet najcieńszych żyłek i plecionek, co z kolei przekłada się na dalekie i dokładne rzuty. Duże podkładki cierne wysokiej jakości, umieszczone w hamulcu z przodu szpuli, gwarantują możliwość bardzo precyzyjnej regulacji siły hamowania a dzięki temu łatwość walki z bardzo dużą rybą nawet na delikatnym zestawie.
Cechy:
- 6 zamkniętych łożysk kulkowych ze stali nierdzewnej
- System blokady obrotów wstecznych Infinitive Anti-Reverse wykonany ze stali nierdzewnej
- Wzmocniona przekładnia klasy HEG
- System oscylacji szpuli napędzany przekładnią ślimakową
- Wzmocniona oś główna ze stali nierdzewnej
- Korpus i rotor wykonane z bardzo wytrzymałego kompozytu
- Komputerowe wyważenie rotora w systemie SBS bez dodatkowego obciążenia
- Szpula typu long cast wykonana z duraluminium
- Wyprofilowana krawędź szpuli ułatwiająca dalekie rzuty
- Precyzyjny przedni hamulec multitarczowy z podkładkami o powiększonej średnicy
- Rurkowy, aluminiowy kabłąk o utwardzanej powierzchni
- Trwała sprężyna zbijająca kabłąka
- Łożyskowana rolka prowadząca o dużej średnicy i powierzchni przeciwdziałającej skręcaniu, pokrywana azotkiem tytanu (TiN)
- Jednoczęściowa korbka wycinana z aluminium w technologii CNC
- Pełne zabezpieczenie antykorozyjne całej konstrukcji.
Pierwsze pozytywne wrażenie kołowrotek Stealth L.D. Feeder FD750i robi jeszcze przed wzięciem go do ręki, a to za sprawą ceny na półce sklepowej, która w większych sklepach wędkarskich oscyluje w okolicach 250 złotych (stan na koniec roku 2021). Za tę kwotę dostajemy pełnowartościowy produkt stworzony z najwyższej jakości materiałów. Cena całkowicie nie oddaje prawdziwej wartości kołowrotka! Płynna, cicha praca kołowrotka, to coś co zachwyci najbardziej wybrednych wędkarzy, a to wszystko zamknięte w przepięknym designie, który sprawia, że kołowrotek doskonale będzie komponował się z większością wędzisk feederowych dostępnych na rynku. Moja ocena może być tylko jedna: CELUJĄCY!
Tomasz Szymański