Testerzy relacjonują

Lepsze wcale nie jest wrogiem dobrego, czyli nowe Millennium MTX

Seria Millenium jest jedną z najdłużej kontynuowanych w ofercie Dragona. Chyba nie ma spinningisty, który choć raz nie miał do czynienia z tymi, kultowymi już, wędziskami. Seria Millennium zawsze uchodziła za świetne połączenie parametrów, z rozsądną, dostępną dla większości, ceną. Nie inaczej jest z tegoroczną odsłoną Millenium – MTX.

Millenium MTX obejmują łącznie kilkadziesiąt dwuczęściowych wędzisk. W ofercie znajdziemy wędziska spiningowe, castingowe, jak i wygodne w transporcie travele. Szerokie spektrum oferty powoduje, że każdy miłośnik spiningu znajdzie coś dla siebie, mając do wyboru zarówno wędziska krótkie i długie, bardzo delikatne, jak i mocne. Dodam także, że również w ofercie kołowrotków pojawiły się modele o tej samej nazwie. Ale dziś o wędkach ;)

Osobiście najbardziej ciekawy byłem nowych wędzisk przeznaczonych do lekkiego łowienia kleni i jazi przy użyciu niewielkich przynęt. W najnowszej ofercie seria Millenium MTX, zawiera dwa modele doskonale już znane wędkarzom, opisane jako "Slow Lure 8". W obecnej ofercie zostało to wszystko uporządkowane: obie długości, czyli 2,75 i 2,9 m o ciężarze wyrzutowym 0,5 – 8 g, znajdują się w serii Millenium MTX. Zdecydowałem się na model dłuższy, gdyż często sięgam po powierzchniowe smużaki, a przy tego typu wabikach warto utrzymywać linkę nad powierzchnią wody, co ułatwia długi blank.

Wędziska serii Millenium MTX zostały wyprodukowane przy użyciu najlepszych materiałów. Przede wszystkim świetne blanki, bardzo czułe, sprężyste i o świetnym ugięciu. Aby wykorzystać w pełni ich możliwości, do prowadzenia linki użyto przelotek SeaGUIDE SiC, rozmieszczonych w systemie KR. Rękojeści są dzielone, wykonane z połączenia twardej pianki EVA i jasnego korka, połączone gustownymi, metalowymi pierścieniami. Sam blank jest smukły, o niewielkiej zbieżności, czyli różnica średnic pomiędzy dolnikiem a szczytówką jest relatywnie niewielka. Powoduje to, że wędka zbudowana na takim blanku ma głębokie, pełne ugięcie pod obciążeniem, co też będzie pozwalało łatwiej naładować blank podczas wymachu. Dzięki temu delikatny blank tego rodzaju ma świetne właściwości rzutowe, posyłając na duże odległości nawet najmniejsze przynęty. W połączeniu ze średniej wielkości kołowrotkiem o szerokiej szpuli cienkiej żyłce lub plecionce możemy sięgnąć po mikrowabiki, które nierzadko potrafią otworzyć wodę w starciu z kleniami, czy jaziami. Nieco większe przynęty, w tym popularne smużaki, latają wręcz "po horyzont". Ważne, że mimo zasięgu, wędzisko jest też bardzo celne. O ile w przypadku łowienia smużakami bardziej polegamy na bodźcach wzrokowych niż czuciowych, o tyle łowiąc wszystkimi innymi przynętami z pewnością docenimy czułość blanku i jego transmisję drgań. Wędka natychmiast "wcina" ryby i bardzo szybko je męczy, perfekcyjnie trzymając na haku, nawet płytko zapięte, delikatnie biorące jazie. Reargrip sięga niewiele poza łokieć, co jest rozsądnym kompromisem pomiędzy operatywnością wędziska, a wygodą wykonywania dwuręcznego rzutu.

Nowa odsłona serii Millennium – MTX kusi zarówno parametrami, ceną, jak i rozległością asortymentu. Z pewnością spowoduje to, że trafi do wielu wędkarzy i… bardzo dobrze, bo to naprawdę bardzo dobry sprzęt! Ciągły rozwój technologiczny dotyka również klasyków, jakim niewątpliwie jest seria Millenium. Jednak w tym przypadku przysłowie, że "lepsze jest wrogiem dobrego", absolutnie się nie sprawdza.
Millennium MTX to świetne wędki i godny kontynuator kultowej linii. Polecam sprawdzić całą ofertę, bo oprócz wspomnianych powyżej "kleniowych perełek", znajdziecie też mnóstwo innych wędzisk, niezależnie od tego, jakimi wabikami posługujecie się najchętniej i jakie gatunki najczęściej łowicie.

Z wędkarskim pozdrowieniem
Kamil Zaczkiewicz
Team Dragon/Strike Pro Polska