Wasze historie i testy

Kupiłem kołowrotek Fishmaker II - Wygląd

SPIS TREŚCI

 

To, co mi się podoba w kołowrotku, to wygląd solidnej konstrukcji. Szpula jest dość płytka, co również nie stanowiło nigdy problemu, ale przy tym wygląda na dość pojemną. Otrzymuję w pudełku dodatkową szpulę, która jest wykonana tak samo jak główna - przyjmuję to za dobrą monetę, zazwyczaj inne firmy jako zapasową dają plastikową szpulę, która służy tylko w sytuacjach awaryjnych. Duży plus dla Dragona.
Nowy kołowrotek ląduje w torbie wędkarskiej z nawiniętą nową plecionką, zgodnie z zaleceniami producenta. Kołowrotek gotowy do wyprawy.

Na łowisku uwagę przyciąga dość długa korbka, której system montowania różni się od tradycyjnych - muszę przyznać, że nigdy podczas wędkowania nie doświadczyłem luzowania. Korbka wydaje się być idealnie wyprofilowana do szybkiego wędkowania z opadu, jej długie ramię bardzo dobrze się sprawdza w szybkim podbijaniu, uchwyt korbki dobrze leży w ręku. Kołowrotek naprawdę szybko nawija „sznurek” na szpulę, co pozwala na precyzyjne podbijanie przynęty i łatwą zmianę tempa prezentacji. Porównując tę cechę do innych posiadanych kołowrotków, zaliczam to na duży plus. Fishmaker znacząco różni się szerokością szpul - w sklepie dowiedziałem się, że ma to zapewnić dłuższe rzuty i już sam nie wiem, czy uległem wrażeniu i sugestii, czy też faktycznie wpływa to na odległość. Jedno muszę przyznać, że zarzucanie jest wygodne i linka bez oporów schodzi ze szpuli.