Wędkowanie w przestrzenie miejskiej na zachodzie Europy nazwano Street Fishing. Tam od kilku lat rozwija się ruch popularyzujący ten typ wędkowania. Gdy inicjatywa dotarła do polskich wędkarzy, spotkała się z dużym zainteresowaniem.
W dużych ośrodkach miejskich jest wiele łowisk przyciągających rzesze wędkarzy. Takie właśnie zawody, o charakterze towarzyskim, odbyły się 17.10.2015 r. w Warszawie, na Kanale Żerańskim.
Organizatorem spotkania jest Street Fishing Poland, który reprezentuje zespół Remigiusz Kinas i Marcin Szumicki. Wydarzenie to rozpoczęło swój żywot w środowisku portalu wędkarskiego Jerkbait.pl - mogącego pochwalić się bardzo dużym zainteresowaniem wędkarzy. Tutaj też rozpoczęto rekrutację na zawody, a zaproszenie dotyczyło również żony lub partnerki i dzieci startującego wędkarza.
Oto, co można przeczytać na www.streetfishing.pl „Formuła Street Fishing ma na celu pokazanie, że wędkarstwo może uprawiać każdy, w dowolnym miejscu, gdzie znajduje się woda a w niej ryby – nawet na tyłach Twojego podwórka. Street Fishing jest odmianą wędkarstwa ukierunkowaną na połów ryb drapieżnych w zurbanizowanych miejscach. Wielu młodych pasjonatów nie posiada transportu aby wyjechać z miasta nad jezioro, rzekę, z dala od cywilizacji dlatego postanowiliśmy łowić w mieście, nad wodą, wśród spacerujących mieszkańców, turystów, którzy są jednocześnie naszymi kibicami.
Street Fishing łamie przyjęte stereotypy, że by łowić ryby trzeba wyjeżdżać poza miasto, nierzadko setki kilometrów od miejsca zamieszkania. Tymczasem wiele dużych ryb łowi się właśnie w mieście. To nie sposób łowienia, to styl łowienia.
W wielu krajach na zachodzie, gdzie Street Fishing jest zdecydowanie bardziej rozwinięty, w zawodach oraz spotkaniach nad wodą uczestniczą całe rodziny. Niekiedy łowią, a niekiedy kibicują swoim najbliższym.”
Na zawody nad Kanałem Żerańskim zostałem zaproszony jako przedstawiciel sponsora, czyli Firmy Design Fishing, właściciela marki Dragon. Pojechałem tam z przyjemnością.