ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

Przydatny ExpressRzeka uwodzi spinningistę swoją nieprzewidywalnością, tym samym jednak sprawia mu kłopot.

Ilekroć pakuję wędkarski arsenał wybierając się na rzeczne ryby, to przez dłuższą chwilę zastanawiam się: jakiż to kijek zabrać ze sobą? I zapewniam Was, że moje wahania nie dotyczą koloru czy długości kija, lecz jego istotniejszych parametrów: ciężaru wyrzutu, dynamiki wyrzutu przynęty i holowania ryby. Duża rzeka oferuje nie tylko rozmaite łowiska, jak opaski, napływy i zapływy ostróg, strefy dopływów i przykosy, rynny i rafki, prostki i blaty. Oferuje także różne gatunki ryb czepiających się naszych przynęt. Początkującym wędkarzom podpowiem przy okazji, że ryby nic sobie nie robią z naszych planów i bardzo często przynętę kleniową atakuje brzana, boleniową - sum, szczupakową - okoń, a okoniową - sandacz. Wygląda na to, że ryby nie znają się na wędkarstwie…

Wędzisko Express

W tym sezonie często macham uniwersalnym spinningiem Express, który: mierzy 270 cm długości, posiada ciężar wyrzutu od 5 g do 25 g, wykazuje się akcją progresywną i ułatwia mi zarzucenie przynęty na dużą odległość. Zespół tych cech ułatwia mi wędkowanie różnymi przynętami w rzece małej i dużej. Na tym kiju miałem suma w nurcie, którego wagę szacuję na 25-30 kg. Linka i przynęta nie dawały szans na wygranie pojedynku, bo przygotowane były pod bolenia, raczej na delikatnie. Dla wędziska, tak długa ryba pływająca w nurcie okazała się zbyt ciężka i silna, więc szybko podjąłem decyzję o rwaniu zestawu. Po tym doświadczeniu nabyłem przekonanie, że rybę o wadze do 8-10 kg bez problemów lądowałbym z pomocą tego kija.

Wędzisko Express nr kat. 24-34-270 to model uniwersalny, przeznaczony do łowienia średniej wielkości przynętami. Wędzisko ma wiele zalet: dobrze leży w ręku, posiada wygodną rękojeść, ma dobrą długość dolnika i dobrą akcję pod rybą, również dobre ugięcie pod przynętą, dobrą cenę. Miałem na nim walczące bolenie, klenie, małe i średnie jazie, jednego nurtowego i szalonego szczupaka, którego wagę szacuję na 4 kg. Wędzisko umożliwiało mi łowienie małymi i większymi przynętami, lżejszymi i cięższymi, z użyciem żyłki i plecionki. Na podstawie moich doświadczeń stwierdzam, że to kij o dużych walorach użytkowych, przydatny wędkarzowi, który nie może wyłożyć dużej kwoty na zakup kosztownego wędziska oraz woli zabrać na łowisko jedno wędzisko, zamiast 3 na różne gatunki ryb i pod różne przynęty.

Czytaj o wędziskach Express»


Kołowrotek

Wędzisko, kołowrotek i plecionka C-Thru przydają się do łowienia ryb silnych i odległych, jak np. bolenia oraz do łowienia ryb wszędobylskich, jak kleń czy jaź. Na zdjęciu widoczny jest podbierak Dragona, w dużym rozmiarze. Do tego podbieraka bez trudu ląduję dużego bolenia czy parokilowego sandacza. Tego jazia złowiłem na malutką przynętę Salmo, o nazwie Tiny – jak widać, kijek Express o c.w. 5-25 g umożliwia operowanie również takim zestawem i łowienie nim kapryśnych ryb.Kołowrotek Fishmaker, ładnie zaprojektowany i starannie wykonany. Dotychczas kręciłem nim kilkanaście godzin, więc zbyt wcześnie na kategoryczne stwierdzenia o jego niezawodności. Na razie mogę powiedzieć, że dobrze się go obsługuje, ma dobry profil korbki oraz stopki, odpowiednie wielkości poszczególnych elementów, nie przeszkadza mi przy wędzisku, a kształt i profil szpuli rzeczywiście pomagają mi przy dalszych wyrzutach przynęty. Moim zdaniem warto go kupić. Wahającym się przed zakupem dopowiem, że firma Dragon udziela na swoje wyroby aż 5 lat gwarancji i oddaje do dyspozycji bardzo dobry serwis gwarancyjny.

Do wędziska podpiąłem bardzo ładny, czarny kołowrotek o nazwie Fishmaker, model 730i. To bardzo przemyślana konstrukcja, kołowrotek został wykonany bardzo starannie i rzeczywiście – nad wodą pracuje bardzo ładnie. Mój model 730i ma przełożenie 4.4, jednym obrotem nawijam na szpulę 77 cm linki, a szeroka i płytka szpula ułatwia dalekie zarzucanie nawet lekkiej przynęty (np. kleniowe Salmiaczki). Małe przełożenie kołowrotka ma dużą zaletę dla spinningisty, otóż pomaga mu w wolnym prowadzeniu przynęty. A pamiętajmy, że właśnie takie prowadzenie daje najwięcej ryb. Wędkarz ma tendencję do szybkiego obracania korbką, co skutkuje zbyt szybkim, nieefektywnym prowadzeniem przynęty. To dobrze, że ten kołowrotek pomaga nam łowić, bo przecież każdemu - mi również - zdarza się nieświadomie zbyt szybko prowadzić przynętę.

Czytaj o kołowrotku Fishmaker»


Elementy wyposażenia

Przydatny ExpressDo łowienia bolenia użyłem przynęty w postaci rippera o nazwie Lunatic. Pokazany kolorystyczny model to nowość w tym roku, oznaczona numerem S-01-161 w Katalogu 2011. To dobra przynęta, wytwarza mocniejsze drgania, a poza tym do złudzenia przypomina rybkę. W porze żerowego amoku boleń uderzy we wszystko, co się rusza i jest w zasięgu jego wzroku. Jednak nie liczmy na trafienie takiej chwili, zazwyczaj przyjdzie nam kusić bolenia cwanego, którego niełatwo przechytrzyć. Dlatego nad wodę lepiej zabierać dobre przynęty.

Ripper Lunatic wykonany jest w dwóch wersjach twardości: krótka i długa guma różni się charakterystyką drgań.Polecam stosowanie atraktora o zapachu „Ryba”. Z pewnością zwróci na siebie (na Waszą przynętę) uwagę drapieżnika.Guma Lunatic potrafi złowić również sandacza i szczupaka, więc warto zaopatrzyć się w różnej długości Lunatica. Firma Dragon na rok 2011 proponuje 27 wersji kolorystycznych tej gumy, więc jest z czego wybierać.
Czytaj o gumach Lunatic»

Miłośnikom łowienia na gumy polecam uwadze dragonowskie atraktory Shock Bite, które faktycznie zwiększają ilość brań. Zapach odgrywa olbrzymią rolę w życiu ryb drapieżnych i spokojnego żeru, dlatego często stosuję te atraktory. Proszę pamiętać, że skuteczność stosowania pachnidła wzrasta, gdy wielokrotnie prowadzimy przynętę tą samą ścieżką wabienia.

Łowiąc w takich rękawiczkach bez namysłu możecie zanurzyć dłoń po rybę. Neoprenowa rękawiczka nie przeszkadza podczas łowienia, wymiany przynęty czy wiązania. Zmoczona szybko wysycha, ale nawet mokra wciąż chroni dłoń przed zimnem. Czapka z daszkiem bardzo się przydaje nad wodą, bo chroni nasze oczy przed rażącym światłem nieba, niemniej jednak wychodząc w takiej czapce należy założyć kurtkę z kapturem – ochroni naszą głowę przed zimnym wiatrem. Proszę pamiętać, że człowiek najwięcej ciepła traci przez głowę, więc wędkowanie w zimny lub wietrzny dzień z gołą głową jest niewskazane.

Dzięki wielokrotnemu przebiegowi nasmarowanej przynęty stężenie atraktora w tym rejonie rośnie i jest w stanie zainteresować, a nawet zatrzymać rybę w tym miejscu. Proszę mi wierzyć, nie ma nic piękniejszego, niż podniecony drapieżnik szukający ofiary na torze naszej przynęty.
Czytaj o atraktorach Dragona»

Końcówka kwietnia i bieżące dni maja są chłodne i deszczowe, dlatego wielce pożyteczną rzeczą w ekwipunku spinningisty są rękawiczki bezpalcowe, wykonane z neoprenu. Używam takich i życzliwie namawiam Was do ich używania.

Czytaj o rękawiczkach» i czapkach»

Spinningowanie w rzece jest ekscytujące, a jeśli do tego operuje się skutecznym sprzętem, to szansę na pojedynek z rybą urzeczywistniamy. Wędzisko spinningowe Express jest dobrym przykładem kijaszka o dużych walorach użytkowych, oferowane za niewygórowaną kwotę. Proszę jednak pamiętać, że dopełnieniem wędziska jest kołowrotek, linka i przynęta.
Myli się ten, który twierdzi, że sprzęt załatwi za nas sprawę. W wędkarstwie najważniejsze są: ryba i wędkarz. Ostatecznie to spinningista rozpoczyna, przeżywa i kończy przygodę schodząc z łowiska z mokrym podbierakiem.

Waldemar Ptak