ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

 

Pora łowienia

Karpie brały o różnych porach dnia, najczęściej pomiędzy godz. 1:00 a 2:00, ok. 9:00, późnym popołudniem. Zdarzyło się coś bardzo ciekawego, a mianowicie na płyciźnie i blisko brzegu nie brały karpie małe, ważące 3-5 kg. Najmniejszy miał wagę 6,75 kg.

Spośród karpi pełnołuskich tylko ten pokazany na zdjęciu przekroczył wagę 10 kg, a jednak wszystkie wykazały się na wędce ogromną siłą i wolą walki. To istne diabły. Nawet do zdjęcia trudno je było utrzymać nieruchomo. Krzysiek po męsku zniósł ból po silnych uderzeniach ogonami tych ryb, raz ogon wylądował na jego policzku. Podejrzewamy, że ktoś na łowisku musiał pomylić dopalacz karpiowy z dopalaczem ludzkim i sporo dosypał go do zanęty…;)

Podsumowanie

Bardzo dziękuję kol. Krzyśkowi za pomoc w holowaniu z łodzi, podbieraniu, ważeniu i fotografowaniu wierzgających karpi. Wszyscy wiemy, jak trudno się wstaje do brania o godz. 2:00…Postępowałem zgodnie z planem: karpiowanie na płyciźnie. Dość szybko okazało się, że karp jest stuprocentową rybą i chętnie żeruje na płyciźnie. Jego obecność tam to duża szansa na udane wędkowanie tych wędkarzy, którzy nie chcą lub nie mogą z przyczyn technicznych obławiać odległych od brzegu fragmentów łowiska. Powodów do rezygnacji z odległego łowienia jest wiele, m.in. brak łodzi, brak silnika i konieczność użycia wioseł, słabe blanki karpiówek, niechęć do naśladowania innych wędkarzy łowiących daleko od brzegu lub po prostu przekora i ciekawość sprawdzenia miejsc, w których nikt nie łowi.
Zanęta Maxima Karp dobrze wabi karpie o zróżnicowanej masie, nawet dwucyfrowe. Wzbogacając zanętę o grube kąski otrzymuje się wydajną i niedrogą zanętę. I co najważniejsze: dotychczas - prawdopodobnie – w łowisku przez nikogo nie była używana (to nowa, tegoroczna seria). A to już daje ogromną przewagę nad innymi wędkarzami.

Waldemar Ptak