Wędka
Samym Hornetem nie da się łowić, potrzebujemy wędkę. Na klenie stosuję rozmaite wędziska i kołowrotki, nie będę się o nich rozpisywał, a jedynie wspomnę o wędce użytej w dniu zrobienia zdjęć złowionych kleni: to wędzisko Millenium X-Fine 2-12 g, długość 2,85 m – bardzo udane i niedrogie wędzisko znajdujące szerokie zastosowanie w spinningu rzecznym i jeziorowym. Kołowrotek to dobra maszynka Team Dragon, żyłka – niedroga Super Camou (kamuflażowa). Najczęściej ją stosuję łowiąc w Wiśle i dolnym Sanie, ale sprawdza się w pochmurne dni w klarownych rzekach. Kotwiczki przy woblerach nie są oryginalne, ponieważ co sezon (lub wg potrzeby w sezonie) zakładam nowe – zakładam to, co akurat mam pod ręką np. Mustad, lub co dostanę w sklepie. Podbierak zaczepiany na plecach, tzw. spinningowy, duży (na wypadek lądowania przyłowu).
Lubię spinningować tym wędziskiem. Posiada czułą szczytówkę a zarazem spory zapas mocy (tzw. Power). Ten blank pewnie ląduje brzanę, bolenia, grubo ponad 2-kilogramowego klenia z nurtu. Kiedyś złamałem szczytóweczkę, jednak do czasu wymiany wciąż wędzisko używałem. Jedynie musiałem sięgnąć po nieco cięższe przynęty. Cena detaliczna w sklepie internetowym ok. 230 zł (2,85 m).
Lubię wędziska z serii Millenium. Pokazane na zdjęciu wędzisko jest bardzo sprawne, pomaga łowić ryby o masie ciała od kilkunastu dekagramów do kilku kilogramów. Blank jest dość wytrzymały, o sporym zapasie mocy i wygodnym uchwycie dla dłoni. Rybę i sprzęt prezentuje dobry wędkarz i mój serdeczny kolega Paweł R.