Kuszenie kleni
Woblera Salmo Bullhead pływającego (F) najczęściej prowadzę w poprzek nurtu, spławem na zamkniętym kabłąku. W tej sytuacji przynęta wymusza obławianie podpowierzchniowej strefy łowiska. To mi odpowiada na moim łowisku. Ten sposób prezentacji nie dyskwalifikuje innych wędkarzy, gdyż klenie chętnie podnoszą się do apetycznego woblera nawet z głębokości dwóch metrów, równie często odprowadzają wobler na granicę płycizny i tutaj agresywnie chwytają. Ten sam wobler prowadzony pod prąd szybko zanurza w toń, wg Salmo do 1 m pod powierzchnię. Dzięki tej cesze woblera można prowadzić w nurcie o 3-metrowej głębokości, a jednocześnie uniknąć większości zaczepów.
Napisałem krótko o jednym z wielu sposobów łowienia kleni 45+. Powtórzę, że te klenie można złowić na 'ultralajt', jednak nie w każdym łowisku z uwagi na jego głębokość, siłę nurtu, zakrzaczenie brzegu lub silny wiatr itd. Wskazane jest, aby kleniarz w równej mierze operował kleniówką typu 'ultralajt' co wyraźnie cięższą. Dobrą okazją do przygody z kleniami 45+ jest nabycie wędziska Specialist Pro Stream. Muszę dodać, że w serii Specialist Pro czeka na Was model Chub (czyli kleń). To już jednak inne wędzisko, również wypróbowane na moich kleniach 45+.
Tekst, foto:
Waldemar Ptak