W końcu nadeszła
wiosna! Na łowiskach nizinnych już możemy łowić jeziorowe ryby. Wprawdzie ryby te są jeszcze bardzo niemrawe i biorą ostrożnie, jednak coraz chętniej wpływają w pole nęcenia. W tych warunkach doskonale sprawdza się wędka odległościowa.
Wczesną wiosną warto wędkować, bo przy okazji obserwujemy rozkwit przyrody. To piękne zjawisko dodaje mi otuchy na cały rok. W pierwszych tygodniach raczej nie złowimy dużych ryb, ale nawet te maciupeńkie bardzo teraz cieszą. W wielu przypadkach złowienie małej ryby jest o wiele trudniejsze [moment sygnalizowania brania i zacięcie], niż ryby wymiarowej. Wczesna wiosna jest więc najlepszym okresem na trening.
W dużym skrócie opiszę wędkę odległościową, często nazywaną z angielskiego: „match”. Mam nadzieję, że w tym sezonie wielu z Was z przyjemnością rozpocznie przygodę z tą metodą. Cieszy mnie fakt, że coraz więcej osób pyta o zalety tej metody, o szczegóły na temat sprzętu i o gatunki ryb, które można nią łowić. Ja korzystam ze sprzętu firmy Dragon, więc posłużę się przykładami bazując na tym sprzęcie. Przy okazji dodam, że Dragon ma bardzo fajne odległościówki i cały osprzęt potrzebny do tej metody. Co roku wprowadza nowe modele w różnych grupach cenowych, więc wymagający wędkarz ma w czym wybierać. Warto się z nią zapoznać i wybrać coś dla siebie.
Teoria
Wędzisko matchowe jest skonstruowane do konkretnej metody, ale można je wykorzystać także do prostej przepływanki. Użycie go w tej roli, najwięcej korzyści daje podczas brodzenia. Wędka jest przystosowana do dalekiego zarzucania zarówno lekkiego jak i ciężkiego zestawu, ułatwia szybkie zacinanie i pozwala na miękki hol, co umożliwia wyjęcie silnej ryby na delikatnym zestawie. Jest lekkie, poręczne i umożliwia celne zarzucanie nawet na odległość, z której ledwie dostrzegamy spławik. Do metody odległościowej stosujemy specjalną żyłkę, specjalistyczny spławik, kołowrotek i kilka dodatkowych przedmiotów ułatwiających wędkowanie.
Wędka umożliwia łowienie karpi, linów, karasi, leszczy, płoci, wzdręg, okoni, zaś w rzece brzan, kleni, świnek, cert i jazi. A jeśli ktoś lubi, to może także łowić kiełbie, ukleje, jazgarze lub jelce. Ciekawostką jest fakt, że do łowienia poszczególnych gatunków ryb wystarczy zmienić żyłkę lub haczyk. Ta informacja na pewno ucieszy początkujących wędkarzy.