Przeglądając strony firmy Dragon w poszukiwaniu informacji na temat sprzętu i nowości firmowych natknąłem się na propozycję testów nowych mieszanek zanętowych. Zgłosiłem swój udział i udało się – otrzymałem potwierdzenie zakwalifikowania się do testów. W otrzymanym komplecie zanęt znalazły się:
- Płoć jezioro
- Karp
- Leszcz jezioro
- Lin, Karaś
- Feeder jezioro
Wszystkie ww. zanęty opatrzone były stosowną etykietą (znaną z innych paczek zanęt Dragona) z dopiskiem TEST. Po wyjęciu wszystkich zanęt z kartonowego pudełka, okazało się, że jedno z opakowań jest pęknięte (co od razu zgłosiłem, ale jak się okazało pękanie zostało już wcześniej wychwycone przez innych testujących). Na początku traktowałem to jako błąd. Później okazało się, że samoistne pęknięcie już się nie powtórzyło, a same opakowania otwierają się bez problemów. Test zanęty z czystej ciekawości został rozpoczęty już w domu na pierwszym opakowaniu (tym pękniętym) - na początek rzuciła mi się drobna konsystencja samej zanęty, ponieważ od paru lat używałem tylko i wyłącznie mieszanek Dragona w wersji XXL. Sama zawartość składników nie budziła żadnych zastrzeżeń - nie było czegoś, co czasem można spotkać w produktach firm konkurencyjnych, a co można określić "to co zostało na stołach weselnych (włącznie z cukierkami kamyczkami), wysuszone i zmielone". Sam zapach zanęty był odpowiednio intensywny (mój nos niestety rozróżnia tylko dwa zapachy ładny i brzydki, więc na temat nuty zapachowej nie potrafię się wypowiedzieć, jednak na pewno zapach zanęty był bardzo ładny), a kolor naturalny (kolor jasno brązowy - chyba najbardziej odpowiedni do większości zbiorników w Polsce) - inne opakowania (na inne gatunki ryb) były również, tak samo wyśmienicie skomponowane (co oczywiście okazało się podczas dalszych testów).