Postanowiłem podzielić się z kolegami wędkarzami moimi spostrzeżeniami odnośnie zanęt „ELITE” firmy Dragon. Na wstępnie chciałbym dodać ,że nigdy wcześniej ich nie używałem, gdyż twierdziłem, że to kolejny, masowy produkt na rynku. Chciałbym oficjalnie, na forum publicznym ogłosić, że się myliłem!!
Podczas zakupów w jednym z poznańskich sklepów wędkarskich napotkałem zanęty Dragon. Postanowiłem zakupić paczkę Elite „Leszcz Special” oraz „Płoć Czarna”. Nie nastawiałem się na konkretną rybę, gdyż na tamtą chwilę nie wiedziałem, gdzie będę łowił. Ostatecznie wybrałem się nad pobliskie jezioro Czapnica, które należy do wód PZW (staram się unikać łowisk komercyjnych, bo łowienie w takich miejscach do niczego nie prowadzi).
Po ogromnej burzy, która przetoczyła się nad Poznaniem, wyjazd musiałem przełożyć z godziny 4:00 na 5:40. Po dotarciu na łowisko znowu natknąłem się na ulewę, dlatego chowając się pod parasolem przygotowałem zanętę z gliną i ziemią w proporcji 1:2,5 (1 kg zanęty: 0,5 kg Leszcz Special i 0,5 kg Płoć Czarna + 2,5 kg glina i ziemia). Dodatkiem była słodka kukurydza.