Sposób nęcenia
Moja strategia opiera się na użyciu zanęty tylko w koszyczku zanętowym. To nim nęcę wstępnie łowisko. Kilka umieszczeń zestawu w wybranym punkcie, tworzy atrakcyjną ścieżkę. Nie nęcę kulami, gdyż powyższe wymaga większego zaangażowania w przygotowanie samej zanęty, a nie mam na to czasu.
Tutaj pojawia się wątek zanęt. Dzięki uprzejmości firmy Dragon zostałem wytypowany do przetestowania zanęt Elite „Feeder Strong” oraz Maxima „Leszcz Rzeka”. Są to mieszanki o wyraźnym zapachu - lekko korzennym i słodkawym. Aromat pozwolił przypuszczać, że mieszanki powinny być „ok”. Z moich doświadczeń wynika, że w zanieczyszczonej wodzie zapach karmy musi przebić swoją mocą, te które naturalnie w niej występują. Jeśli chodzi o kolor to Maxima jest jasnobrązowa jak większość leszczowych mieszanek, a Elite ciemniejsza, pewnie ze względu na bardziej uniwersalne przeznaczenie. Widać, że posiadają bogaty skład. Dużą ilość różnego rodzaju mączek, ziaren i co według mnie najważniejsze pieczywa fluo. To właśnie ten dodatek decyduje o szybkim wabieniu ryb w łowisko, gdyż cząstki wymytej zanęty widać już z daleka. Kolorowe drobinki wabią wszystkie gatunki ryb, ale przede wszystkim jazie i klenie, które się nimi wręcz obżerają.