Testerzy relacjonują

Helios Gold na J. Czorsztyńskim

SPIS TREŚCI

Kołowrotek Helios Gold 35 po raz pierwszy wziąłem do ręki na pokładzie mojej łodzi Tracker, podczas zawodów „Dragon V-Lures” rozgrywanych na Jeziorze Czorsztyńskim. Nie będzie przesadą mówiąc, że ten kołowrotek przyciągał mój wzrok, gdy tylko pojawił się na pokładzie. Wreszcie sięgnąłem po Heliosa (na szpuli sandaczowa plecionka Guide 8x Vision) i już po kilku minutach łowienia wiedziałem, że musi być mój. Zapewne zapytacie, koleżanki i koledzy, dlaczego?

Pozytywnie zaskoczyła mnie jego lekkość, ponieważ wygląda na dużo cięższy. Wtedy wprost zapytałem Waldka Ptaka: Brakuje mu masy z powodu działań ekonomicznych czy taki ma być? Okazało się, że korpus i rotor zbudowano z nowoczesnego kompozytu o nazwie C40X, czyli z założenia kołowrotek ma być lżejszy. Ten grafitowy kompozyt umożliwił skonstruowanie kołowrotka lżejszego i sztywniejszego od wielu innych oferowanych w tej klasie i cenie. Lubię czuć ciężar kołowrotka w ręku, ale też nie chcę przez cały dzień dźwigać ciężaru ponad potrzebę. Ciężar Heliosa jest dla mnie w sam raz.