Efekt nęcenia
Tak przygotowana zanęta pozwoliła mi przez cały okres zasiadek na klenie utrzymać intensywność brań na odpowiednim, dość dobrym poziomie na obu miejscówkach. Żółty ser, jako przynęta, sprawdził się lepiej od kukurydzy i znacznie przebił ją w ilości brań. Pomimo iż nie planowałem żadnych zmian w składzie zanęty nie uniknąłem ich. Z czasem zacząłem wzbogacać ją atraktorem Team Dragon Concentrate Tutti- Frutti, który pomimo, że nie został stworzony do celowego wabienia kleni swoim aromatem wabił i prowokował ten gatunek skutecznie. Ilościowo stosowałem się do proporcji zalecanych przez producenta, czyli jedna łyżeczka do herbaty na jeden kilogram zanęty. Czas spędzony nad wodą - dzięki zanętom, które wymieniłem - nie był czasem straconym.
Pojawiły się wnioski
Złowiłem wiele ryb, nie tylko kleni, ponieważ trafiały się przyłowy w postaci innych gatunków, najczęściej cert. Dlatego mam już w planie skomponować z zanęt Dragona własną mieszankę na ten gatunek. Oczywiście mam zamiar zmienić niektóre komponenty do nowej zanęty na certę, kierując się wcześniejszymi doświadczeniami w połowie tego gatunku.
Krzysztof Kloc