Jesienno-zimowa aura często darzy nas przenikającym zimnem, silnymi porywami wiatru, opadami deszczu i mokrego śniegu. Chcąc wędkować w takich warunkach wędkarz powinien staranne przygotować odzież na każdą wyprawę.
Jestem bardzo aktywnym spinningistą, dla mnie nie ma martwego sezonu. Wędkuję na okrągło, jeśli nie z łodzi to przemierzam kilometry brzegami rzek Pomorza, tkwię na stanowisku nad wodami Zalewu Szczecińskiego. Z doświadczenia wiem, że w tym okresie sprawa ubioru, czyli tego, co na siebie wędkarz ubierze, jest nie mniej ważna od jakości sprzętu bezpośrednio służącego do łowienia ryb.
Niska temperatura skutecznie zniechęci do wędkowania nawet najbardziej zatwardziałych, acz nieprzygotowanych zapaleńców. A opady deszczu i silny wiatr mogą wręcz zakończyć wymarzoną wyprawę w nadzwyczaj krótkim czasie. Wyprawę, o której marzyliśmy, do której przygotowania trwały często przez długi okres polegające na kompletowaniu sprzętu, zbieraniu informacji o technikach łowienia i tym podobnych zabiegach, poświęceniu skąpego urlopu w pracy. Wędkarz nieodpowiednio ubrany, który nad wodą zmarzł lub został przemoczony do suchej nitki jest wędkarzem mniej skutecznym, ponieważ traci na koordynacji ruchów, optymizm i jasność myślenia. Przestaje mu zależeć na złowieniu ryby, traci wiarę w przynętę, robi błędy w technice łowienia, zachowuje się nieostrożnie, a nawet staje się nietowarzyski. Podświadomie koncentruje się na „złej” dokuczliwej pogodzie i swoich brakach ubraniowych, nazbyt intensywnie odczuwa marznące części ciała i tym samym przywiązuje mniejszą uwagę do samego łowienia. Dobrze znam taki scenariusz, ponieważ dawniej, nie jeden raz przeżyłem to na własnej skórze łowiąc w Odrze lub nad pomorską rzeką trociową; zmarznięty i przemoczony biegałem i tupałem nogami zamiast machać wędką! i koncentrować się tylko na łowieniu, bo w rzece były ryby i koledzy łowili. Ja nie. Aby samo wędkowanie, a także czas, jaki chcemy spędzić nad wodą nie okazały się męczarnią i katorgą, warto odpowiednio się przygotować mając na uwadze aktualnie panującą pogodę i możliwość jej zmiany na gorszą. Stare wędkarskie przysłowie głosi: Na ryby nie ma złej pogody, tylko wędkarze nie zawsze są odpowiednio ubrani. Zgadzam się z tym, podpisuję się prawą i lewą ręką poświadczając zasadność porzekadła.