Testerzy relacjonują

Podbierak karpiowy Dragon Mega Baits

SPIS TREŚCI

Z własnego doświadczenia wiem, że podbierak jest niezbędną częścią naszego ekwipunku. Przy podbieraniu karpi i amurów jest nie tylko niezbędny, ale obowiązkowy w posiadaniu na łowiskach komercyjnych.

Dlatego pakując się na zasiadkę, karpiarz przystaje na chwilę i w skupieniu pyta sam siebie: Czy mam spakowany podbierak? Prawda jest taka, że bez podbieraka nasza zasiadka nie miałaby sensu – można każdą rybę na wędce stracić lub nawet zranić karpia przy lądowaniu ręką (co z reguły jest prawie niemożliwe i nie zalecam próbowania tego). Z kolei, lądowanie na brzegu karpia jest niedopuszczalne.

Nigdy tak naprawdę nie wiemy, co nas czeka nad wodą i z jaką rybą przyjdzie stoczyć pojedynek. A przecież lądowanie ryby to kluczowy moment pojedynku. Z uwagi na konstrukcję, nie każdy podbierak sprawdzi się nam w danej sytuacji i w poławianiu danego gatunku ryb. Podbierak karpiowy powinien mieć rozstaw ramion minimum metr na metr. Oczywiście, że im większy tym sprawniej podbierzemy rybę, ale gdy jesteśmy sami nad wodą, to operowanie bardzo dużym podbierakiem i jednocześnie wędziskiem z dużą rybą na końcu linki może nastręczyć nie lada trudności, dla niedoświadczonych wędkarzy taka sytuacja na pewno będzie problematyczna i w takim momencie popełnią kilka błędów.


Podbierając rybę pamiętajmy, aby nie podnosić jej do góry, ponieważ konstrukcja podbieraka tego nie wytrzyma – złamiemy ramę lub rączkę. Prawidłowa technika lądowania ryby podbierakiem to naprowadzenie jej nad obręcz zanurzoną w wodzie, dźwignięcie obręczy siatki nieco ponad wodę, a następnie chwytając za trójnik podniesienie do góry i rybę przekłada się na matę. Drugi sposób polega na wprowadzeniu ryby w siatkę kosza, a następnie wypięciu ramion siatki (obręczy podbieraka) i przeniesieniu ryby w siatce niczym w torbie, w nosidełku. Gdy nad wodą jesteśmy sami i musimy popłynąć łódką lub pontonem za rybą, bo nie jesteśmy w stanie doholować jej do brzegu (duży opór ryby, zarośnięte łowisko), wówczas przyda się podbierak z krótszą sztycą (możliwość skrócenia rączki teleskopowej) – ułatwi operowanie całym podbierakiem. Jak się przekonacie podczas karpiowania, podbierak jest prostym narzędziem, ale niełatwym w używaniu w sytuacji, gdy kij wygięty jest do granic możliwości, a ryba stara się uciec od brzegu jak najdalej.
Jakiś czas temu dostałem do przetestowania podbierak karpiowy firmy Dragon MegaBaits. Podczas używania go przez cały sezon, w różnych łowiskach oraz sytuacjach, sprawdził się doskonale. Posiada ciekawe rozwiązanie sztycy, czyli teleskop. Zajmuje mało miejsca, gdy ktoś używa wędzisk trzyskładowych lub teleskopów, z łatwością mieści się w krótkim pokrowcu. Jest poręczny i niezawodny podczas podbierania ryby ze środka pływającego. Sztyca po złożeniu mierzy około 1 metra, co jest ogromnym ułatwieniem w manewrowaniu podczas podebrania ryby. Po rozłożeniu sztycy liczy ona prawie 190 cm, co daje nam komfort podbierania ryby przy brzegu, obojętnie czy płytkiego, czy stromego. Rozstaw ramion przekracza jeden metr. Materiał, z jakiego została wykonana siatka jest bardzo przyjazny rybie, nie niszczy jej skóry i nie podrażnia, ryba jest spokojna. Tylko pamiętajmy, aby podbierak był zamoczony zanim podbierzemy rybę, aby nie straciła swojej ochrony, czyli śluzu. Siatka jest na tyle głęboka, że zmieścimy w nią każdego rekordowego karpia bądź amura. Dno siatki jest zrobiono z rzadszych oczek po to, aby nie było zbyt dużego oporu wody przy podbieraniu. Do sztycy jest dokręcany mocny metalowy trójnik, do którego mocowane są ramiona podbieraka, konstrukcja jest mocna i stabilna. Jeszcze jedno bardzo korzystne rozwiązanie, mianowicie wykręcając trójnik ze sztycy i wkręcając łyżkę zanętową, ta może nam posłużyć do nęcenia kulami zanętowymi różnego rodzaju ziaren: kukurydza, konopie, łubin, groch. Może też posłużyć do miotania kulek proteinowych na niemałą odległość.

Marek Wiśniewski
Team Dragon
Foto, autor i Waldemar Ptak