Testerzy relacjonują

Dobrze wybrać

SPIS TREŚCI

Gdy zobaczycie te znaki, to bądźcie pewni, że znaleźliście fartową główkę. Tu warto łowić.Wśród moich kolegów spinningistów bardzo wielu narzeka, że przemierza niekiedy kilka kilometrów brzegiem rzeki intensywnie spinningując i mimo tego nic nie złowili.

Gdy podpytuję o szczegóły, to słyszę odpowiedzi, że obławiali miejsca gumą, obrotówką, wahadłówką i woblerem. I nic. Że rzucali głębiej, płyciej, z prądem i też pod prąd, po skosie i prostopadle i nic. Koledzy z przejęciem zaklinają się, że użyli wszystkie przynęty zabrane nad wodę i nic – żadna ryba się nie zameldowała, nic nie siadło. Ostatnio jest to bardzo często słyszane zdanie: Nic nie bierze. Ale jest tego na pewno jakiś powód, który przyczynia się do tej trudnej sytuacji. Doskonale pamiętam okres w moim wędkowaniu, gdy i ja tak mówiłem: Nic nie bierze. W końcu jednak znalazłem swój złoty środek. U mnie też były i wciąż zdarzają się dni, że nie mam nawet kontaktu z drapieżnikiem, mimo łowienia w bankowym miejscu na sprawdzone przynęty. Ważnych powodów takiego stanu może być 1- 2, a czasem wiele więcej. Winą można obarczyć panujące warunki atmosferyczne a w tym zmieniające się ciśnienie, które często potrafi nieźle zamieszać w wędkarskich planach.
Przykład opaski z wieloma mini zatoczkami, które przyciągają drobnicę i ciągnące za nimi drapieżniki. Tutaj można łowić klenie, jazie, sandacze, szczupaki i bolenie. Bardzo często dyżurują tutaj okonie.A tutaj widać opaskę usypaną równiutko jak od linijki, wysypaną otoczakami. Trudno tutaj się chodzi wędkarzom, jedynie w specyficznych warunkach można tutaj dobrze połowić. Gdy poziom rzeki znacznie sęp odniesie i zaleje trawę, warto w niej łowić drapieżniki.Przez ostatnie kilka miesięcy borykamy się z problemem wyjątkowo niskiego stanu ciepłej wody w rzekach. To problem nie tylko wędkarzy, ale i ryb. Dla mnie też jest ważny poziom lub stan wody utrzymujący się w rzece, bezpośrednio jest odpowiedzialny za brania ryb, ale i nie tylko. Są pewne niuanse związane z poziomem wody w łowisku. Im dłużej woda utrzymuje się na stałym poziomie, tym lepiej ryba bierze i dobrze reaguje na nasze przynęty i zanęty. Im częściej poziom wody się zmienia i skacze, ryba żeruje zmiennie, chimerycznie, bardzo krótko i nieprzewidywalnie. Ale najważniejszym elementem tej układanki, a zarazem niebagatelną sprawą dla mnie jest wybór miejsca łowienia, stanowiska. Każdy z nas ma takie miejsce lub nawet kilka miejsc, gdzie najczęściej udaje się z wędką licząc na udany połów, uzyskuje tam dobre wyniki i czasem chwali się dużymi rybami na wędce. Jak znam życie, oczywiście o lokalizacji tych miejsc za bardzo nikt nie chce mówić, bo dla wędkarza są największą tajemnicą, nie bez powodu są nazywane miejscówkami, bankówkami.