Testerzy relacjonują

Dobrze wybrać - Znam tę rzekę

SPIS TREŚCI

 

Znam tę rzekę

Międzytamie ciekawie ukształtowane, piaskowe wyspy lub podłużne wały ze stokiem od strony głównego nurtu są obiecującymi łowiskami, można tutaj złowić bolenie, klenie, szczupaki, nierzadko sandacze i sumy.Rzekę Wisłę można powiedzieć znam od podszewki. Przy jej wysokim jak i bardzo niskim poziomie wody. Jest ona bardzo trudna do obłowienia z brzegu, tym bardziej z marszu dla przyjezdnego wędkarza nieznającego wody. Najczęściej spinninguję ze stanowisk brzegowych, ubierając jedynie wodery, jednak ja znam swoją rzekę i mam kilka naprawdę dobrych miejsc, przejrzanych na wylot. To mi ułatwia wędkowanie, ponieważ znajomość rzeki umożliwia mi dobranie odpowiedniej wędki na dane stanowisko łowienia. Będąc jeszcze w domu i znając poziom rzeki ustalam marszrutę, decyduję się na odwiedzenie konkretnych stanowisk i pod ich kątem dobieram wędzisko lub wędziska.
Wisła jest bardzo urozmaicona, bo znajdujemy w niej ostrogi (nazywane główkami), przelewy, rafki, opaski i bankowe przykosy rozmaicie usypane. Jedynie niektóre przykosy można obłowić z brzegu, kiedy woda jest bardzo niska i umożliwia nam dojście do rantu właśnie w woderach lub rant przykosy zbliżył się brzegu na tyle, by znaleźć się w zasięgu dalekiego rzutu.
Międzytamie, cudowne miejsce przy normalnym i bardzo wysokim stanie wody, gdy woda przelewa się przez tamy. To doskonałe nocne łowisko.Znalezienie miejscówki nie jest proste. Wielu z nas myśli, że woda to woda, wszędzie taka sama i w każdym miejscu można znaleźć rybę. Nic bardziej mylnego. Nauczyłem się przez kilkanaście sezonów intensywnego spinningowania w Wiśle, że miejsce miejscu nierówne. Łowisko, aby było dobre, czyli łowne i rybne, musi spełniać wiele warunków. Pamiętajmy, że muszą tutaj przebywać ryby, stale lub czasowo, więc w pierwszej kolejności to ryby wybierają nasze łowisko – dane miejsce albo podoba się rybom, albo nie podoba i nie wpływają tutaj bez względu na wysiłki spinningisty. Proszę pamiętać, dana woda musi się podobać rybom, a nie wędkarzowi. Kolejny ważny warunek, to odpowiednie natlenienie wody, gdyż ryby zdecydowanie wolą normalnie oddychać, niż pływać niedotlenione. Odpowiednia głębokość zapewnia rybie poczucie bezpieczeństwa i często takie właśnie miejsce będzie odwiedzała bądź to w celu odpoczynku, bądź żerowania. Dostateczna ilość pokarmu dla białorybu wabi ryby, obecność białorybu z kolei zwabia drapieżniki, które mogą tutaj czatować lub wpływać okresowo, gdy polują aktywnie przemieszczając się i szukając ofiar. Szukając dobrych miejsc patrzcie też na faszynę, której podwodne połacie są oblegane przez najróżniejsze żyjątka wodne przyciągające drobnicę i mniejszy białoryb; tutaj ryby czują się o tyle bezpiecznie, że mogą uciec do kryjówki przed napływającym drapieżnikiem – tak bywa najczęściej, ale i tak o wszystkim decyduje specyfika danego miejsca. Ta faszyna to nic innego, jak znane wszystkim nielubiane zaczepy, licznie występujące w regulowanej rzece. Faszyna często jest przesypana i dociśnięta kamieniami (łom skalny) a odsłonięte zostają w chwili uszkodzenia warstwy kamieni. Także opaski są sypane z tego typu kamieni – tutaj ryby znajdują wspaniałe żerowiska i schronienie przed naporem wody, a mniejsze osobniki chowają się przed drapieżnikami. Dlatego opaska jest tak dobrym łowiskiem, ryby tutaj ciągną. Inny typ łowiska to zalane trawy na płytszej wodzie, to bardzo dobre żerowiska dla ryb, a dla nas łowisko – żyją tutaj kiełże, chruściki, ślimaki jak i drobne rybki, którymi interesują się drapieżniki. Te małe rybki są celem ataków również wyrośniętych jazi, kleni, czasem nawet duży leszcz żeruje na narybku.