Dobrze zaprezentować
Bodaj najważniejsze jest dla mnie podanie i prezentowanie przynęty. Zdania w tym temacie są bardzo podzielone, wiem o tym. Ja mam swój sposób i trzymam się go. Staram się przez chwilę myśleć jak ryba, która musi nagromadzić dużo tłuszczyku przy najmniejszym wysiłku włożonym w polowanie. I właśnie z tego powodu prowadząc przynętę robię to wolno, by ryba uznała, że warto dogonić wolno płynącą rybkę. W sezonie letnim szczupak inaczej reaguje na przynętę. Wtedy, w ciepłej wodzie nie jest ociężały jak późną jesienią, gdy temperatura wody wyraźnie spada. Trzeba pamiętać, że późną jesienią szczególnie samice więcej ważą, dźwigają bardzo dużo ikry. Wtedy do przynęty ryba startuje według mnie 3 razy wolniej i nieraz się zastanawia czy w ogóle wystartować. Dlatego staram się, aby przynęta wyglądała jak niemrawa rybka, której się nic nie chce a już na pewno żwawo uciekać przed szczupaczą paszczą. Często prowadziłem doświadczenia (w rybnym miejscu) z wielkością, kolorem i tempem prowadzenia przynęt. W wyniku tych prostych improwizowanych eksperymentów okazało się, że zawsze miałem reakcję ryby na wolno lub bardzo wolno prowadzony wabik - im wolniej tym lepiej.
Obłoczek mułu
Nie polegam tylko na wolnym prowadzeniu, często stosuję trik polegający na wolnym prowadzeniu z częstym uderzaniem lub zahaczaniem o dno, przede wszystkim w celu wzbicia obłoczku mułu. Taki mini gejzer przyciąga uwagę szczupaków i drapieżników innych gatunków. Chcąc wykorzystać tę technikę prowadzenia należy dobrze znać łowisko - o zaczepy nie jest trudno i można stracić wiele przynęt. Przy okazji przypomnę, że łowienie w pobliżu zaczepów (szczególnie w rzece) jest gwarancja złowienia ryby.
Raczej większa
Każdy z Was ma swoje sprawdzone przynęty, różnego typu i wielkości. Wiem o tym, że łowne są nawet małe przynęty, a mimo tego stosuję większe. Oczywiście nie będę Was namawiał na jakieś konkretne wabiki, ale z przekonaniem polecam malowane w tzw. naturalne kolory. A dopiero wtedy, gdy te się nie sprawdzą, sięgam po agresywne jak żółty i seledyn. Tutaj moimi ulubionymi przynętami są gumy Dragon V-Lures, na które z powodzeniem łowię od wielu lat. Wierzcie mi, te gumy sprawdziły mi się w najróżniejszych sytuacjach hydrologicznych i w najróżniejszych warunkach atmosferycznych. Moją ulubioną gumą nr 1 na duże szczupaki jest V-lures Lunatic. Mam już kilka dużych szczupaków wyholowanych właśnie na Lunatica. Następnymi w rankingu są Phantom i Reno Killer. Zawsze mam te gumy pod ręką nie tylko podczas jesiennego wędkowania, są doskonałe przez cały sezon.
Krzysztof Kriss Tonder