Przeżywam kolejne emocjonujące spotkania z rybą, a mianowicie do obrotówki, a potem do kilku salmiaków wychodzi niezdecydowana na atak piękna troć. Muska zamkniętym pyskiem kolejne przynęty i nie daje się przechytrzyć ani sprowokować do gwałtownego ataku. Na koniec dnia, łowię jeszcze fajnego pstrąga, oczywiście na salmiaka.
W sezonie łososiowym 2015 złowiłem, o czym już wspomniałem, dwa ładne salmony – 81 cm i 70 cm oraz kilka troci wędrownych. Przez cały sezon łowiłem oczywiście Dragonem Specialist Pro Stream. Z każdą kolejną wyprawą i wyholowaną rybą lubię ten spinning coraz bardziej. Jest lekki, czuły, nie gubi ryb podczas holu (nawet, gdy ewidentnie spóźnię zacięcie) i co mnie zaskakuje ma całkiem spory zapas mocy, nawet podczas holu kilkukilogramowych łososi. Mam nadzieję, że sezon 2016 będzie dużo lepszy od mijającego, a Specialist Pro Stream zostanie znowu konkretnie przetestowany przez duże łososie, a mój podbierak okaże się jeszcze wiele razy zbyt mały.
Na zakończenie artykułu zamieszczam fajne zdjęcie łososia, którego dwa lata temu również złowiłem na Salmo Teno:
Tomasz Ekert, Team Dragon