Początek sezonu pstrągowego niejedno ma imię. Na północy niektórzy ruszają po „kropki” już pierwszego stycznia. Łowiący na południu niestety muszą czekać trochę dłużej. Oczywiście jest jeszcze jedna, ortodoksyjna grupa pozostająca zdania, że pstrągi to najwcześniej w kwietniu. Ja oczywiście do nich nie należę - zaczynam sezon bardzo wcześnie. Oczywiście rozumiem argumenty tych, którzy uznają tylko późniejsze rozpoczęcie sezonu, ale z jednej strony tęsknię już bardzo za dziką rzeką, a z drugiej wybieram te cieki, w których styczniowe ryby są często w lepszej kondycji, niż w ciepłych porach roku. Swoje łowienie dostosowuję do panujących warunków i spokoju nad rzeką. Jest cicho, spokojnie i w podobny sposób staram się łowić. Nie łowię szybko, rezygnuję z użycia bardzo mocno pracujących przynęt.
Taktyka
Pstrąg w tej porze roku zwykle (co oznacza - nie zawsze) wybiera spokojniejsze miejsca, niż w pełni sezonu. Jest to reguła, ale i od niej (jak od każdej) są odstępstwa. Dobra miejscówka to taka, w której pstrągi z jednej strony mają spiżarnię, a z drugiej nie muszą walczyć intensywnie z męczącym nurtem (co nie oznacza, że nie lubią mieć go blisko). Natura w styczniu ulega spowolnieniu (zimno), więc i pstrągi wcale nie muszą być tak szybkie jak zwykle. Dlatego zakładam, że muszę trochę dłużej skłaniać go do wyjścia do przynęty. Dlatego o tej porze roku jednak zwykle łowię schodząc w dół rzeki.
Sprzęt
Wędzisko stosuję stosunkowo mocne. Ciężar wyrzutu maksymalnie do 25 gramów. W moim przypadku jest to oczywiście blank z pazurem, casting :-). Do tego plecionka. Oczywiście znowu podniosą się głosy sprzeciwu, ale muszę przyznać, że będzie ich dużo mniej niż kiedyś; coraz więcej osób łowi pstrągi na plecionkę. Zalety: mniej śmiecimy w rzece (plecionka najczęściej pozwala rozgiąć groty kotwicy), raczej czujemy dość dokładnie co się dzieje z przynętą, a także możemy mocno zaciąć pstrąga (duże pstrągi w rzekach, gdzie mają do czynienia z pożywieniem większym gabarytowo potrafią mocno zaciskać szczęki, co na delikatniejszej wędce utrudnia zacięcie). Wady: jak jest mróz, to niektóre plecionki niestety sztywnieją.