Testerzy relacjonują

Specialist FD na boleniach

SPIS TREŚCI

Wybór kołowrotka spinningowego, który będzie w stanie sprostać naszym wymaganiom stanowi często nie lada wyzwanie. O ile w przypadku delikatniejszych technik sprawa jest nieco prostsza, to już w przypadku cięższego łowienia jakikolwiek kompromis może się bardzo szybko zemścić.

Tuż przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu boleniowo-szczupakowego w moje ręce trafił ciekawie wyglądający kołowrotek Dragon Specialist FD, największy model 1030i.
Młynek, już podczas prób na sucho sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Mocna zwarta duraluminiowa konstrukcja oraz ciekawe połączenie białego korpusu ze złoto-grafitową szpulą dopełnia całości. Opis katalogowy jednoznacznie wskazuje przeznaczenie kołowrotka - cięższy spinning, dlatego też rozpoczynający się właśnie sezon na bolenie stanowił idealną okazję do przetestowania tego modelu w boju. Każdy, kto chociaż raz spróbował swoich sił w pogoni za rzecznymi, srebrnołuskimi torpedami wie, ile w tym przypadku katuszy musi znosić nas sprzęt. Nie ma chyba drugiej tak wymagającej techniki prezentacji przynęty jak "boleniowy ekspres", techniki już w pierwszych rzutach odsłaniającej wszystkie wady kołowrotka, jednocześnie skracając jego żywot przy każdym kolejnym obrocie korbki...

Jest niezły

Pierwsze kilka wypadów nad rzekę szybko przekonało mnie, że Specialist oprócz ciekawego wyglądu posiada również kilka istotnych cech, stanowiących o jego wysokich walorach użytkowych. Nawój linki jest poprawny, a szeroka rolka zapobiega jej skręcaniu. Poszczególne zwoje układane są równo i pod obciążeniem (przeciążeniem) nie zakleszczają się między sobą. Mocny kabłąk zbija się cicho i bezproblemowo, nawet po nieplanowanym zamoczeniu i piaskowej panierce.


 

Płynna praca

Praca Specialista, dzięki zastosowaniu wysokiej jakości japońskich łożysk oraz mocnej przekładni jest płynna, jednocześnie dając wrażenie dobrze spasowanej konstrukcji. Szybko prowadzone, ciężkie boleniowe woblery nie robią na młynku większego wrażenia. Kołowrotkiem kręci się naprawdę przyjemnie, aczkolwiek na samym początku miałem problem ze zbyt małym uchwytem korbki. Jestem przekonany, że zastosowanie większego zdecydowanie poprawi wygodę użytkowania, ale nie jest to aż tak istotne i bardzo szybko można się przyzwyczaić.

Bardzo dobry hamulec

Na szczególną uwagę zasługuje hamulec. Podczas prób poza wodą pracuje równo i bez oporów, ale jego prawdziwe oblicze docenimy dopiero podczas walki z silną rapą, walczącą w mocnym nurcie rzeki. Doświadczyłem tej próby i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony podczas walki ze swoim pierwszym boleniem w tym sezonie, sztuką ważącą ok. 3 kg. Każde szarpnięcie i odjazd był kwitowany płynnym oddaniem linki, pozbawionym oporów i innych niepokojących zjawisk. Duże i wygodne pokrętło hamulca oraz szeroki zakres regulacji pozwala zachować kontrolę nad sytuacją nawet w najbardziej ekstremalnych i niespodziewanych momentach.

Reasumując: Dragon Specialist to bardzo ciekawa i udana konstrukcja. Atrakcyjny wygląd, mocne "bebechy" oraz doskonały hamulec to jego niezaprzeczalne atuty.
Wśród wielu wędkarzy panuje przekonanie, że kołowrotek do cięższego łowienia musi posiadać kilka istotnych cech, co często przekłada się na wysoką cenę. W przypadku Specialista otrzymujemy pewny, mocny i wytrzymały sprzęt za naprawdę niewielkie pieniądze. Już nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu sandaczowego i użycia Specialista na zupełnie innym poligonie, ale już dzisiaj jestem pewien, że i w tym przypadku sprawdzi się doskonale.

Piotr Czerwiński

Czytaj więcej o kołowrotku Specialist FD tutaj