Testerzy relacjonują

Odszukać i dobrze położyć

SPIS TREŚCI

W tym artykule pragnę zwrócić uwagę na dużą wagę rozpoznania łowiska, doboru zestawu końcowego oraz jego precyzyjnego ulokowania.

Nie w każdym miejscu będziemy mieli dobre wyniki. Z własnego doświadczenia wiem, że najlepszymi miejscami do położenia zestawu są te, które zarazem są najtrudniej dostępne dla wędki i nawet dla nas samych, wędkarzy. Karpie i amury uwielbiają przebywać w takich miejscach. Markerem, niezawodnym wskaźnikiem dobrego łowiska, są powalone drzewa; jeśli znajdziemy skrawek wody z takimi drzewami, wówczas mamy olbrzymią szansę na odnalezienie bankowego łowiska, wspaniałej miejscówki. Z tego płynie prosta rada: nigdy nie usuwajmy drzew i konarów powalonych do wody (o ile to zależy od nas).

Mega Baits BIG PIT CARP FD - pierwszy prawdziwy big pit pod marką Mega Baits, kołowrotek karpiowy najwyższej klasy, przeznaczony do połowu na bardzo dużych odległościach.Podczas przygotowań do karpiowania kieruję się prostą zasadą: na brzegu, przygotowując sobie miejsce pod namiot, mogę choćby zrównać teren, wyciąć kilka patyków, posprzątać gałęzie, natomiast w wodzie nie robię nic poza sondowaniem i nęceniem. Zachęcam Was, aby nie ruszać w wodzie niczego, dosłownie niczego, ponieważ ryby w wodzie o ciekawej konfiguracji mają swoje „naturalne” środowisko, swoje ścieżki i miejsca chętnie odwiedzane. Gdy zaczniemy grzebać w ich środowisku, np. usuwając wspomniane drzewa, a co gorsze - i ze wszech miar naganne - wycinać grążele, to możemy się nie doczekać brania. Uszanujmy podwodny porządek karpi i niczego im tam nie przestawiajmy.

Mega Baits Combat Carp - znakomicie zaprojektowane blanki, przeznaczone dla karpiarzy używających nieco wolniejszych wędzisk, co w tym przypadku znakomicie wpłynęło na zdolności rzutowe i dynamikę holu. Długość rzutu z tych blanków sięga sporo ponad 100 m.

Na brzegu, gdzie przygotowuję sobie obozowisko do zasiadki, miejsce musi być przygotowane dokładnie pod namiot, wędki, stanowisko do ważenia – na mojej zasiadce wszystko ma swoje miejsce. Jakby nie patrzeć, jest to nasz drugi dom na ileś tam dni i nocy.


 

Mit zestawu uniwersalnego

Błędnym myśleniem jest używanie jednego, czyli tego samego zestawu końcowego na różnych łowiskach. Nikogo nie zdziwi twierdzenie, że tak naprawdę każde łowisko jest odmienne, różni się od pozostałych. To jest identycznie jak z ludźmi, wszyscy niby jesteśmy tacy sami, a po wnikliwszym przyjrzeniu stwierdzamy olbrzymią różnorodność, niech za przykład posłużą upodobania żywieniowe. Mając to na uwadze, musimy nauczyć się czytać wodę. Innej rady nie ma.
Nie ma uniwersalnego zestawu. Jeżeli jest coś uniwersalne, to niestety oznacza tyle, że jest do niczego. Zawsze przy okazji wspominam, że najważniejszą sprawą dla mnie jest zestaw końcowy, który dostosowuję do warunków na danej wodzie, w której chcę łowić. Oprócz tego, że zestaw musi być zrobiony idealnie do panujących warunków w wodzie, a dokładnie chodzi o warunki panujące na dnie, to musi być PRECYZYJNIE położony. Muszę mieć tę pewność, że przypon nie zostanie splątany podczas rzutu i etapu układania na dnie.

Jak się do tego zabrać? Najpierw należy wysondować dno i sprawdzić, co jest na nim w miejscu planowanego położenia zestawu, a następnie przygotować tenże zestaw. Podobna sytuacja występuje, gdy jadę na zawody karpiowe i nie znam wody; skoro nigdy na niej nie łowiłem to nie jestem w stanie w domu przygotować zestawu. Ponadto dochodzi czynnik losowania stanowiska, który dodatkowo utrudnia rozpoznanie i planowanie strategii łowienia z użyciem konkretnego zestawu pierwszego kontaktu. Niejednokrotnie jestem świadkiem sytuacji, gdy po losowaniu wędkarze starają się jak najszybciej zarzucić zestawy przygotowane w domu, podczas gdy ja badam łowisko i spokojnie przygotowuję odpowiednie zestawy. W takiej sytuacji pośpiech szkodzi. Gdy podejdę do zastanej sytuacji profesjonalnie, wyszukam odpowiednie miejsce do położenia zestawu, zrobię odpowiedni do łowiska zestaw oraz przypon, położę w odpowiednim miejscu i zanęcę punktowo z siateczką lub woreczkiem PVA, to moje szanse na złowienie wymarzonej ryby wzrastają. Bardzo chętnie używam siateczek do tworzenia kiełbasek, ponieważ odpowiednio składając zestaw minimalizuję możliwość jego splątania, a przy tym bardzo efektywnie nęcę punktowo. Te zabiegi sprzyjają łowieniu ryb.

Marek Wiśniewski
TEAM KARPIOWY