Wasze historie i testy

Slider; pogromca garbusów. - c.d.2

SPIS TREŚCI

Wracam do poprzedniego miejsca, kolejne dwa rzuty i branie. To okoń ciut większy od poprzednio złowionych, miara wskazuje dokładnie o centymetr więcej niż mierzył poprzedni. Do garbusa złowionego przez mojego kuzyna jeszcze mu brakuje, robię zdjęcie i zmieniam miejsce. Zbliża się południe, ja już obszedłem całe łowisko, jestem blisko samochodu, więc czas się zbierać. Zmieniam przynętę na gumę Dragon Shogun 10 cm z ukrytym hakiem i wykonuję ostanie rzuty celując w najbardziej zarośnięte miejsce, tutaj wyczuwam delikatne branie i na zakończenie tego dnia na wędce ląduje żarłoczny szczupaczek o długości ok. 25 cm; zacisnął szczękę na przynęcie i nie chce puścić - naprawdę jest głodny. Odhaczony wraca do wody. Składam sprzęt. Dziś nie miałem zbyt dużo czasu na wędkarskie podboje, zajrzę tu za tydzień, o ile pogoda pozwoli. A jak nie, to w następnym roku. Polubiłem polowanie na garbusiątka, ale wolę łowić prawdziwe garbusy - na następne starcie zakupię Slidery 10 cm.

Andrzej Boniakowski