ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

Polecam

Każda z pór roku oferuje nam atrakcje, jednak skupmy się na wiośnie, wszak niedługo zawita do nas. Karasia srebrzystego możemy łowić w wodzie stojącej i płynącej, przy czym rzeka wcale nie musi toczyć wody bardzo wolno. Karasie łowiłem w wartkich wodach Dunajca i Wisłoki, w Sanie i w kilku innych szybszych rzekach. Do jego złowienia można wykorzystać wędki: bat, laska, picker, quiver, denkę, przepływankówkę (zwyczajna teleskopowa spławikówka do przepływanki), bolonkę, odległościówkę. Jako sygnalizator brania możemy użyć: elektronicznego, piłeczki, małpki, swingera, spławika lub po prostu trzymać żyłkę w palcach. Przynętę możemy prezentować: na dnie, nad dnem, w toni, przy i na powierzchni. Ogromny wybór sposobów złowienia karasia, prawda?

Do zabezpieczenia przelotek i segmentów w poskładanej bolonce Dragon używa solidnej nakładki, uszytej z wytrzymałego materiału, rozsuwanego zamkiem.Klenia możemy łowić w wodzie stojącej i płynącej, jednakże w wodzie stojącej to robota dla doświadczonego wędkarza, a i jemu z rzadka udaje się przechytrzyć klenia. Pozostaje nam kleń w rzece. Mamy do dyspozycji rzeki malućkie i duże, więc jest w czym wybrać, a będą to rzeki typowe nizinne i bardzo szybkie, o kamienistym podłożu. Do wyboru mamy wszystkie już wymienione wędki plus spining, a gamę przynęt wzbogaca mucha z kulą wodną i plejada przynęt sztucznych. Kleń żeruje w każdej warstwie wody, więc nawet nie posiadając wiedzy o tej rybie można go złowić. Bardzo emocjonujące łowy polegają na prezentowaniu przynęty powierzchniowej, na spływance, na przynętę sztuczną aromatyzowaną podwieszoną pod spławik. Możliwości są ogromne, a co wybierzemy, to zależy od nas i warunków terenowych na łowisku.

Do przyjemnego i skutecznego łowienia w rzece metodą przepływanki polecam użyć wędziska typu bolonka. Ułatwia ono dalekie zarzucania lekkim zestawem i precyzyjne prowadzenie go w strefie nęcenia. Bolonkę o długości 5-6 metrów można użytkować w klasycznej przepływance. Bolonka o c.w. 5-20 g to optymalne rozwiązanie.

Operowanie podbierakiem i szalejącą ryba wśród opadłych łodyg trzciny będzie próbą zręczności dla wielu z Was. Nie jest to łatwe mając na uwadze delikatny przypon i możliwość zaczepienia o łodygi. Takie łowienie jest w sam raz na wiosenną rozgrzewkę.Na początek wybierzcie technikę lub metodę łatwą do opanowania, aby w ciągu pierwszego dnia tej przygody złowić rybę. Wtedy przygoda z nowością cieszy i zachęca to do kolejnych doświadczeń. Nie pozwólcie się przytłoczyć stereotypom i upodobaniom innych ludzi. Kształtujcie i realizujcie swoje własne upodobania. W wędkarstwie liczy się nie tylko wielkość ryby lub jej ilość w siatce, ale również – a może przede wszystkim - sposób jej złowienia.

Waldemar Ptak