Właściwa wędka – bezpieczne środowisko
Ze zdobyczą należy obchodzić się troskliwie, bez względu na gatunek ryby na wędce. Każdy, podkreślę, każdy gatunek jest potrzebny w środowisku naturalnym. Nie ma ryb niepotrzebnych, żadna ryba nie jest „chwastem” – jak to w nieodległej historii niechlubnie i oficjalnie określano okonie, kiełbie, jelce, krąpie i wiele innych ryb. I należy pamiętać, że jeśli zabraknie ryb w wodzie, to nasze hobby straci sens. Właśnie z potrzeby poszanowania ryb, naszego godnego przeciwnika w pojedynku, a także kierując się zdrowym rozsądkiem procentującym w ekonomicznym aspekcie hobby, dziesięciolecia temu ustalono wzorzec dobrze złożonej wędki. [Przypomnę, że wędką nazywa się całość narzędzia do łowienia ryb złożonego z haczyka, linki, wędziska i ewentualnie kołowrotka. Natomiast blank (żargonowo kij) nazywany jest wędziskiem.] Ten wzorzec opiera się na określeniu, na stopniowaniu, najsłabszej i najmocniejszej części wędki. A zatem, rozpatrując to w kontekście elementów wędki i łowionych ryb najsłabszym elementem powinien być haczyk, a w następnej kolejności są przypon, linka główna (tzw. robocza), wędzisko. Zmiana tej kolejności zazwyczaj procentuje pozostawieniem dłuższych lub krótszych fragmentów linki w wodzie, złamaniem wędziska podczas holowania, a co najgorsze, zerwanie się ryby z przynętą i długim odcinkiem linki. Tę rybę najczęściej czeka dramatyczna, przedłużająca się agonia.
Wśród coraz większej liczby wędkarzy spotykanych nad wodą, a w Internecie to niemal kanon, panuje przekonanie, że haczyk powinien być najmocniejszym elementem wędki, on nie ma prawa odgiąć się, ani nawet pęknąć. [Taką postawę wykazują również spinningiście w odniesieniu do haków przy główkach dżigowych.] Propaguje się pogląd, jakoby haczyk wyginający się lub pękający w chwili przeciążenia jest po prostu bublem! I dalej, plecionka, która pęknie pod nazbyt ciężką rybą lub na nieustępliwym zaczepie, również jest bublem! Nawet wędzisko źle użytkowane, przeciążone i w efekcie łamiące się również jest bublem! Taka postawa wędkarzy, propagowanie takiej definicji wędki jest nieporozumieniem, musi owocować tragedią dla ryb, ptactwa, dla innych mieszkańców naszej planety mających nieszczęście żyć w zasięgu wędki człowieka o takim poglądzie.