Dwa podejścia do ryb
Wędkowaliśmy przez dwa kolejne dni, gdyż z wyników osiągniętych pierwszego dnia nie byliśmy zadowoleni. W pierwszym dniu poświęciliśmy popołudnie, natomiast w drugim dniu wędkowanie rozpoczęliśmy o wczesnych godzinach rannych. W drugim dniu swoje stanowiska rozłożyliśmy w innych miejscach, licząc na odnalezienie rybniejszych miejsc.
W drugim dniu zdecydowanie większy udział w połowie miała gruntówka. Stąd wyłania się wniosek, że na łowisku stawowym warto rozłożyć dwie różne wędki, o ile jest to możliwe: spławikową i gruntową. Każda z tych wędek penetruje inną strefę łowiska, oferując inny zasięg. W stawowym łowisku komercyjnym zdecydowanie korzystniej jest wędkować w dni powszednie, tym samym unikając sobotnio-niedzielnego gwaru i tłoku na brzegu. Ryby są dobrymi obserwatorami otoczenia i być może tutaj leży wyjaśnienie słabych brań podczas weekendu, a dobrych w poniedziałek i pozostałe robocze dni tygodnia. Gdy na brzegu robi się gwarno i tłoczno, ryby odpływają poza zasięg wędek.
fot., tekst: Waldemar Ptak