Jak łowić zimą ?
Zimowy spinning niewiele się różni od jesiennego czy letniego. Przede wszystkim musimy być dobrze ubrani i cierpliwi, gdyż ryby przemieszczają się znacznie rzadziej, skupiają się w wybranych stanowiskach i dlatego można przewędrować kilka kilometrów lub stać w wodzie cały dzień i nie natrafić na ryby. Szukamy miejsc zacisznych, a jeśli łowisko jest w nurcie, to musi być on równy i spokojny przy dnie. To nieprawda, że zimą ryby żyją się w najgłębszych miejscach w rzece. Niekiedy tak się dzieje, ale nie jest to regułą. Prezentowane na zdjęciach ryby łowiliśmy z kolegami w wodzie o głębokości od 1,5 m do 3,5 m, a więc nie tak głęboko, prawda?
Gumę prowadzę wolno. Bardzo często ją zatrzymuję i kładę na dnie, odczekuję 10-15 sekund i lekkim szarpnięciem wznawiam prezentowanie. Często właśnie w tym momencie – wznowienia – ryba atakuje gumę. Tak miałem w przypadku leszczy i Mutanta.
W grudniu główną uwagę kierowałem ku sandaczom, zaś w styczniu i lutym interesują mnie klenie, leszcze, jazie i okonie. Gumy zbroję główkami Speed, które Dragon przygotował już w sezonie 2009. Główki mają różnej wielkości haki i łatwo dobrać tę właściwą. Dobierzemy odpowiednią na każdy gatunek ryby i na każde łowisko.
Na łowisko wybieram miejsce na pograniczu głównego nurtu, gdzie woda płynie znacznie wolniej. Tutaj często tworzą się piaszczyste stoki, odkładają się grube patyki i kamienie z poszarpanych główek. Tworzy się zatem całkiem atrakcyjne miejsce do łowienia.
Odnaleźć to miejsce jest łatwo – trzeba wypatrywać głębszego i równego nurtu, po czym przynętą odnaleźć tą magiczną granicę między głęboką i płytszą wodą. Jeśli trafimy tutaj na stok, to ryby mamy niemal pewne. Nasze rzeki mają bardzo urozmaiconą linię brzegową i konfigurację dna, dlatego nie sposób w kilku zdaniach doradzić Wam, w którym miejscu macie szukać. Trzeba zafundować sobie spacer brzegiem i uważnie wypatrywać oznak istnienia takiego miejsca. Następnie pozostaje nam metoda prób i błędów – nie w każdym rokującym miejscu są akurat ryby.
A teraz uwaga – jeśli dobrze się wsłuchacie w odgłosy rzeki, to możecie usłyszeć pluskanie ryb podczas żerowania lub przemieszczania się z zimowiska na żerowisko. W miejscu chlapania zawsze warto spinningować.