ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

fot. Marcowych ryb najczęściej szukam przy brzegu. Z reguły ryby biorą na głębokiej lub na płytkiej wodzie. W ten dzień, mimo mrozu i słonecznej pogody, ryby stały na płytkiej wodzie. Mariusz ma pod sobą niecałe 3 m wody i twarde dno.

Aby kombinezon najlepiej spełnił swoją rolę, warto założyć pod niego dobrej jakości bieliznę oddychającą. N przykład bielizna Evaporator™ nadaje się do noszenia pod wierzchnią odzieżą uszytą z materiałów nieoddychających.
"W marcu jak w garncu" – mówi mądre przysłowie. Obrazuje ono często zmieniającą się pogodę - raz praży słonko, a raz kostniejemy na mrozie. W tym miesiącu warto być na lodzie od wschodu słońca do późnego zachodu. Ryby zachowują się nieprzewidywalnie i wszystko jest możliwe.

Jak łowię ?

W pierwszej kolejności opuszczam przynętę na dno, ustawiam wędzisko, podciągam przynętę kilka centymetrów [do 10 cm podczas spinningowania] nad dno i rozpoczynam wabienie ryb. Często uderzam przynętą w dno, liczę na to, że wzburzony osad przyciągnie uwagę okoni. Aby zatrzymać okonie pod dziurą, co 20 minut wrzucam kilkanaście ochotek lub białych robaczków.
Im bliżej wiosny, tym chętniej i więcej ryb dobrze żeruje. W tej samej dziurze mamy szansę złowić małego okonka i kilogramowego garbusa. Z tego powodu warto nawinąć świeżą żyłkę, oczywiście podlodową, sprawdzić ostrość haczyków przynęt i ostrzy świdra lub pierzchni, zabrać mocniejsze wędzisko i zarezerwować cały dzień na lodową zabawę. Naprawdę warto!



Drukuj