ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

fot. Okazały leszcz złowiony w krystalicznej wodzie na pęczek białych robaków i przypon wykonany z ciemnej plecionki. Ryba złowiona w środku dnia.W świecie ryb jest kilka gatunków szczególnie „trudnych” do złowienia. Jest to oczywiście pojęcie umowne, ponieważ wielu wędkarzy łowi te gatunki regularnie i z premedytacją. W każdym przypadku jednak, takie wyniki są poprzedzone wieloletnim doświadczeniem i godzinami spędzonymi na łowisku. Przykłady ? Proszę bardzo: lin – bardzo ostrożny i cwany, boleń – więcej wędkarzy o nim marzy niż go łowi, leszcz – jego inteligencja rośnie wraz z ciałem, kleń – wszystko widzi i niemal wszystko wie o przynętach. Wielu wędkarzy zadaje sobie pytanie: czy te gatunki można łowić przy użyciu plecionki ?? Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie i przedstawię najlepsze moim zdaniem produkty oferowane w sklepach.

Invisible Braid to nowy produkt firmy Dragon. Supernowoczesna, prawie w 100% niewidoczna pod wodą plecionka wędkarska.

Jeżeli chodzi o mnie, to jestem zwolennikiem stosowania plecionek w łowieniu większości gatunków ryb. Oczywiście nie zawsze są to plecionki główne, czasami stosuję tylko przyponowe w połączeniu z żyłką główną. Czy to są jakieś specjalne plecionki? Bynajmniej, są to zwykłe przyponówki, a niejednokrotnie plecionki spinningowe, cienkie – 0,04-0,06 mm. Tutaj chcę wyraźnie powiedzieć, że plecionka nie jest zastępnikiem żyłki, lecz alternatywą, a o jej użyciu decydujemy mając na uwadze specyfikę łowiska i łowionych ryb.

Metamorfoza

Jeszcze nie tak dawno plecionka nadawała się tylko do łowienia szczupaka, dorsza i suma, bo była gruba, sznurkowata, nierzadko postrzępiona. Jednak wystarczyło kilka lat i producenci oferują nam znakomite plecionki, ostatnio nawet przezroczyste. Właśnie ten postęp w technologii skłonił mnie do używania plecionki. Już niedługo pojawią się pierwsze przymrozki, więc przy okazji napomknę o plecionce Guide Select, oferowanej przez firmę Dragon – nie zamarza ona na lekkim mrozie. Łowiłem nią w ubiegłym grudniu i potwierdzam słowa napisane w katalogu.


HM 80 - To plecionka charakteryzująca się wyjątkowo ciasnym splotem i dodatkowym zabezpieczeniem powierzchni w procesie obróbki termicznej. Uniemożliwia to całkowicie wchłanianie wody, w efekcie pozwalając na stosowanie tej plecionki w temperaturach poniżej zera

Cechy plecionki – ważne dla mnie.

Wędkarze mają różne oczekiwania, dlatego napisałem – „ważne dla mnie”. Otóż chętnie stosuję plecionki nie tylko w spinningowaniu, ale również w łowieniu gruntowym, jako linkę główną lub przypon. Takim zestawem łowię nie tylko najcięższe ryby, ale również dotychczas uważane za trudne do złowienia, wymagające od wędkarza wyjątkowego podejścia z użyciem cienkiego zestawu i czułego wędziska. Użytkowanie czułego wędziska daje dużo radości w każdych warunkach, ale użycie cienkiego zestawu nie jest takie proste nawet w idealnie bezzaczepowym łowisku. Chcąc złowić ostrożnego i dużego lina zmuszani byliśmy używać miękkiej i przezroczystej żyłki (przyponówki), a przy tym - w miarę - cienkiej. Lin jest bardzo silną rybą, więc często rwał nam taki przypon nawet w toni, bez pomocy gęstwiny roślin. Taki rozwój sytuacji często mnie irytował, więc nie namyślając się długo, założyłem przypon z plecionki o średnicy 0,10 mm (wytrzymałość 6 kg), w kolorze czarnym jak smoła. Lin znowu wziął, ale tym razem nie urwał się z wędki. Kolejne brania z użyciem przyponów w odmiennych kolorach, w różnych łowiskach, potwierdziły zwyczajność sytuacji – lin bierze przynętę przywiązaną przyponem z ciemnej plecionki, czyli nawet wtedy, gdy ta jest dobrze widoczna na dnie łowiska. Podobnie skończyły się dla mnie mity z leszczem, boleniem, z wiślanym kleniem. Plecionki nie boją się również brzany, czasem jazie, karasie, i oczywiście karpie – o karpiach wiemy wszyscy od dawna. Aby plecionka spełniła się w roli przyponu musi być wiotka, a zarazem mocna. Dzięki dużej wytrzymałości mogę zejść ze średnicą nawet do 0,04 mm podczas łowienia rzecznych ryb. I to właściwie wszystkie pożądane cechy linki, aby nadawała się na przypon. Karpiarze i sumiarze potrzebują większej palety różnorodnych linek, ponieważ stosują wymyślne techniki prezentowania przynęty. Niektóre z nich można stosować do złowienia mniejszych ryb. Nie jest to konieczne, ale warto zapoznać się z innymi technikami prezentowania gruntowej przynęty.fot. Lin – ryba znana z ostrożności, późnym słonecznym porankiem wzięła na trzy duże czerwone robaki, haczyk nr 8, przywiązany do plecionki..

Długość i kolor

Wiotki przypon oferuje nam dużo, bo przynęta podnoszona i przerzucana przez nurt przyciąga uwagę ryb. Nawet podczas smakowania przynęty ryba nie odczuwa oporu przyponu. W przypadku twardawej (sztywnej) żyłki przynęta z trudem porusza się w nurcie, jest uwiązana niczym na smyczy. Jej ruch jest ograniczany przez zbyt twardą żyłkę. Zmienimy to korzystając ze specjalistycznej żyłki przyponowej, ale mimo wzmocnionej wytrzymałości nie dorówna ona plecionce o tej samej średnicy. Łowiąc certy, świnki czy podobne małe ryby, bez obawy możemy stosować żyłkę przyponową. Zasadzając się na silniejsze ryby takie jak rzeczny leszcz, duży kleń, jaź, brzana, kilogramowy karaś i lin, musimy rozważyć rodzaj użytego przyponu. W łowisku bez zaczepów, w dobrze zanęconym i podczas bardzo delikatnych brań możemy stosować żyłkę, co jednak nie oznacza przegranej plecionki. Jeśli jednak używamy wytrzymałego przyponu, to pozostałe elementy wędki również powinny być wytrzymałe. Na nic zda się mocny przypon, jeśli żyłka główna będzie słabsza.


Dobra przyponówka w dwóch wariantach:

fot. Nawet tej ładnej płoci nie przeszkadzał przypon zrobiony z plecionki...Millenium Boillie Braid SINKING: To nowoczesny, najwyższej jakości produkt przeznaczony głównie dla łowców dużych ryb karpiowatych. Jej podstawowe cechy to zwiększona wytrzymałość i podwyższona odporność na ścieranie połączone z wyjątkową miękkością. Opatentowana metoda produkcji o nazwie Heavy Braid™ Technology pozwoliła wytworzyć delikatną, szybko tonącą linkę o idealnie okrągłym przekroju i niewiarygodnej wytrzymałości. Millenium Leader Braid: To idealny materiał przyponowy dla wędkujących metodami tradycyjnymi jak i dla wędkarzy karpiowych. Doskonała wszędzie tam, gdzie użycie plecionki szybko tonącej byłoby z różnych względów niewskazane. Jej wyjątkowa miękkość i odpowiednio dobrany kolor nie spowodują podejrzeń nawet u najbardziej nieufnych okazów ryb spokojnego żeru.Plecionka ma to do siebie, że trudno ją przeciąć przeciętnej jakości ostrzem. Do tego celu lepiej używać specjalistycznych nożyczek – tną łatwo, szybko i bezpiecznie dla naszych palców. Na zdjęciu widać nożyczki firmy Dragon – to produkt dobrej jakości

Stosuję różne długości przyponu, o czym decydują głównie dwa czynniki: potrzeba swobodnego ruchu przynęty w nurcie oraz konieczność użycia ciężarka w zestawie. Może on płoszyć ryby, a tym samym trzymać z dala od przynęty. Na szczęście możemy bez trudu nabyć ciężarek w barwach i kształtach maskujących (nawet na miękkie dno), więc coraz rzadziej wydłużam przypon. Swobodny ruch przynęty w wyraźnym nurcie jest łatwy do uzyskania – wystarczy przypon o długości 15-20 cm i przynęta buja się przy dnie. W wolnym nurcie wydłużam długość, nawet do 70 cm, a nierzadko w połowie długości naciągam kulkę styropianu, który swoją wypornością podnosi przypon i ułatwia ruch przynęcie. Na dnie rzeki spoczywa bez liku nitek glonów, traw, patyczków, zanieczyszczeń cywilizacyjnych, więc ryby są przyzwyczajone do takich kształtów. Stąd też ciemna kreska nitki przyponu nie wzbudza u ryb podejrzeń, a co więcej – ryba nie łączy obecności owej nitki z przynętą, nie kojarzy tych elementów. Dla własnego spokoju używam przyponów w różnych kolorach, starając się dobrać je do barwy dna lub otoczenia zestawu w łowisku. Za kilka lat, gdy wiele dorosłych ryb nauczy się rozpoznawać związek owej nitki z żądłem w przynęcie, zapewne trzeba będzie dobierać kolor przyponu (kamuflaż), ale wtedy na pewno będziemy dysponować idealnymi, przezroczystymi przyponami wykonanymi z plecionki.


Plecionka jako linka główna

Użycie plecionki jako linki głównej w metodzie gruntowej wciąż rzadko się zdarza. A przecież nowoczesne wędziska typu quiver, picker, feeder czy miękkie uniwersalne, jak np. Maxima Specjalist, umożliwiają takie spożytkowanie plecionki. Niedoświadczonym wędkarzom przypomnę, że plecionka jest nierozciągliwa, dlatego należy używać bardziej miękkiego kija, aby amortyzował szarpnięcia ryby i dynamiczną walkę. Inaczej łatwo możemy stracić rybę podczas holowania.

Trudne ryby

Maxima Specialist - Pierwsza w ofercie Dragona grupa wędzisk do połowu różnych gatunków ryb metodami gruntowymi, zarówno w wodach stojących jak i w rzekach. Konstrukcja trzyczęściowa, do wyboru długości 3.60 m i 3.90 m oraz aż cztery zakresy ciężaru rzutowego: 40 g, 60 g, 90 g i 120 g.

Nierozciągliwość plecionki jest jej wielką zaletą, gdyż możemy błyskawicznie i skutecznie zaciąć rybę. Żyłka, nawet spinningowa i odległościowa, rozciąga się podczas zacinania, a o ile się rozciągnie, to zależy od odległości od ryby od nas i od właściwości żyłki. Dość powiedzieć, że w wielu sytuacjach nie zacinamy głęboko, bo rozciągliwość żyłki w tym przeszkadza. To zjawisko nader często psuje samopoczucie łowiących amury, sandacze, sumy, czyli ryby twardopyskie. Plecionka umożliwia natomiast dobre zacięcie z bliska i z daleka, ale musimy być ostrożni i precyzyjni, bo łatwo przesadzić z siłą zacięcia i wyrwać haczyk z paszczy. Dla tego tak ważne jest użycie tu wędziska o pełnej akcji i doskonałe wyregulowanie hamulca w kołowrotku.

Techno i Electra – Bardzo udane plecionki. Wprawdzie stworzono je dla spinningistów, ale nie tylko w ten sposób je użytkuję – często wiążę z nich przypony w zestawach gruntowych dennych. Spisują się znakomicie. Poczytajcie o nich, bo mają więcej zalet.

Plecionka daje jeszcze jedną, wielką korzyść wędkarzom rzecznym. Mała średnica linki stawia wodzie mały opór, np. w głównym nurcie, dzięki czemu napierająca woda nie przesuwa zestawu, nie wynosi na skraj łowiska. Dla łowiących w głównym nurcie plecionka jest cudownym wynalazkiem. Linka dobrze przenosi nawet najlżejsze uderzenia rybiego pyszczka w przynętę czy w zanętnik. Błyskawicznie i silnie odczuwamy to na blanku wędziska, podobnie jak spinningista odczytuje rodzaj podłoża, gdy cięższa przynęta toczy się lub uderza o dno. Bądźmy szczerzy – zazwyczaj nie wiemy, jaka ryba tym razem nam weźmie, dlatego przypon plecionkowy umożliwia mi wyholowanie każdej zaciętej ryby (na zdjęciu brzana). Jest to korzystne nie tylko dla mnie, ale także dla ryb – nie odpływają z haczykiem w paszczy. Na marginesie wspomnę, że Dragon wiele kołowrotków wyposaża w szpule o pojemności adekwatnej do długości oferowanych plecionek. To bardzo dobre rozwiązanie i wygodne dla wędkarzy. Zachęcam do doświadczeń z plecionkami na Waszych łowiskach. Mamy piękną jesień, a to dobry czas nie tylko do łowienia ryb, ale także do wdrażania nowych technik i elementów wędkarskich.

Waldemar Ptak


Drukuj