Testerzy relacjonują

Zanęta testowa Dragon „Płoć Jezioro” - Lin-Karaś

SPIS TREŚCI

Zanęta testowa Dragon Lin Karaś

zanęta 'KARAŚ'

20 sierpnia (sobota), kilka minut po godzinie dwudziestej melduję się nad Zalewem Zegrzyńskim. Akwen wita nas swoim ogromem. Dziś nadszedł czas na przetestowanie zanęty „Lin-Karaś”. Ciekawe czy pochwalą się swoją obecnością…?

Tak jak na wcześniejszej wyprawie, przed rozłożeniem i uzbrojeniem wędzisk, każde łowienie zaczynam od przygotowania zanęty. Dodaję do niej trochę pinki i grochu. Na haczyk przeznaczałem zawsze to samo, co mam w zanęcie. Około godziny 20:30 w wodzie oświetlanej promieniami słońca, lądują zestawy z koszyczkiem zanętowym. Tak, tego dnia dla odmiany łowimy z towarzyszem na feedery. Po krótkim czasie na wędkach meldują się wszędobylskie małe krąpie.

Nadchodzi zmierzch. Nad wodą królują już poblaski świetlików i dźwięk dzwoneczków. Około godziny 23-ciej w łowisko pomału wchodzą karasie. Wraz z kompanem łowimy po kilka sztuk, największa ma ok. 30 centymetrów i jest pięknie ukształtowana. Karasie kończą swoją kolacje kilka minut przed pierwszą, chyba popłynęły dalej... W końcu co za dużo, to nie zdrowo.

Podsumowanie: Zanęta „Lin-Karaś” spisała się dobrze na karasie, gdyż zanęciła ryby, na które była dedykowana. Tą zanętę również chciałbym mieć jeszcze na kilku następnych wypadach, by sprawdzić lepiej jej skuteczność.