Aby łowisko było rybne, musi spełniać kilka wymogów, podstawowe to głębokość i uciąg głównego nurtu. Jest to bardzo ważne, ponieważ interesują nas ryby będące niezwykle sprawne w silnym nurcie jak i należące do bardzo ostrożnych. Nie myślę tu o 30-kach, które zawsze są ciekawe naszej przynęty i chętnie biorą. Dobre międzytamia i zalane klatki charakteryzują się tym, że są lub bezpośrednio znajdują się obok głównego nurtu, a woda nierzadko wlewa się leniwie w takie łowisko. Jest bardzo dobrze dla nas, jeśli woda i nurt w tym miejscu zatacza tzw. krąg, tworząc charakterystyczne koło. Kleń z jaziem uwielbiają takie miejsca i często zapędzają się na żerowanie; także tutaj szukają drobnicy i chętnie ją pożerają. Wędkowanie w takim miejscu wymaga od nas szczególnej uwagi i czujności, gdyż brania występują na całym jego obszarze. Dużo brań też będziemy mieli pod samymi już nogami podczas wyjmowania przynęty z wody. Te gatunki uwielbiają chwytać przynętę w ostatnim momencie, przy samej powierzchni; to moment, w którym większość wędkarzy popełnia błąd i traci rybę.
Wytrwałość i wiara
Trzeba być cierpliwym i pracowitym. Nie wystarczy zrobić kilka rzutów i stwierdzić: Ryby nie biorą, idę w inne miejsce. Wielu z nas tak właśnie postępuje, zbyt szybko zmienia łowiska i najczęściej schodzi o kiju. Czują się rozczarowani rzeką. Zauważyłem, że bardzo dobrymi łowiskami są miejsca z mnogością kamieni o różnej wielkości (żwir, otoczaki, łom skalny naniesiony z opasek lub tam), trzciny i trawy. W takich miejscach ryby uwielbiają przebywać, tutaj też najczęściej obserwuję ich spławy; widok spławiających się jazi i kleni świadczy o właściwym wyborze miejsca łowienia.
Nawet z najlepszego łowiska ryby mogą i często odpływają, więc pamiętajmy, że rozpoznanie łowisk w dużej rzece jest bardzo ważne.
Krzysztof Kriss Tonder
Foto: autor i W. Ptak